Mój synek jak tylko wyrasatały mu pierwsze ząbki to dosłownie po paru tygodniach pojawiał sie na nich czarny osad. Nic nie pomagało mycie ząbków czego zresztą nienawidzł. Lekarz również skierował nas na lapisowanie albo lakowanie itp.. Jest kilka opcji. Lapisowanie odradzam bo srebro to jednak metal ciężki i w większości krajów te zabiegi są już wycofywane. Poszliśmy do dentysty a nawet do trzech najlepszych dentystów w naszej okolicy i żaden z nich nie chciał się podjąć współpracy z naszym synkiem. Koszt lakowania to około 50 zł od zęba u nas. Na NFZ nie ma takiej opcji, musisz prywatnie. Ale to nie jest największy problem. Chodzi o to, że Kacper sobie na to nie pozwoli a dentyści nie zrobią tego na siłę. Ponadto trzeba zrobić najpierw oczyszczanie zębów. Poradzili narkozę ale to koszt około 4 tysięcy już ne mówiąc o tym, że to niebezpieczne...
Może ty znajdzeisz jakieś rozwiąznaie. Jak tak to napisz bo chętnie posłucham.. Bo już mi ręce opadają.

Claire Ty też masz problem??? Kurde jak byłam z Zuzią u dentysty to od razu kazała wyrywać zęby :o Na narkozę nawet nie zgodzę się gdyby mi zapłacili, w dzisiejszych czasach zęby nie są aż tak ważne żeby ryzykować... ja nie mam rozwiązania, Zuzia nie je słodyczy a ząbki psują się po kolei już ma pokruszone :( nic nie poradzę, muszę czekać aż wypadną i wyrosną nowe... Zabieg lapisowania trwa tylko chwilę więc jak się zdecydujesz to przez chwilę można dziecko siłą przytrzymać ale trzeba powtarzać to co ok 3 tygodnie.