jak najbardziej możliwe, ja zażywałam luteine na wywołanie miesiączki i na uregulowanie cykli na mnie działała koszmarnie. Pamiętam, że poszłam w odwiedziny do kuzynki i nagle zaczęło robić mi się gorąco, nogi jak z waty, nie wiedziałam co się dzieje. Pojechaliśmy do domu tam się położyłam strasznie wirowało mi w głowie do tego mega mdłości - myślałam, że jestem w ciąży! Na drugi dzień dostałam okres. Zażywałam przez 3 cykle Luteine w ostatnim okres pojawił się tak jak zawsze i następnie znów po tygodniu!!! Wtedy lekarka kazała odstawić, powiedziała że mój organizm źle na to reaguje. Od tych tabletek przytyłam bardzo....byłam w szoku, bo z tygodnia na tydzień przybywało dodatkowych kg.
Będąc w ciąży brałam luteinę na podtrzymanie, wtedy było ok..

Ja biorę mniej więcej co 2 cykl od 16 dnia. Zawsze było dobrze.

jesli było dobrze, to może to po prostu zmęczenie? trudno powiedzieć, chociaż u mnie dopiero w tym 3 cyklu brania wystąpiły takie objawy (wcześniej tylko tyłam)

ja biorę na wywołanie miesiączki drugi cykl i jest ok. w ciąży też brałam i nie miałam żądnych skutków ubocznych- no ale wszystko zalezy od organizmu, powiedz o tym lekarzowi, moze ci zmieni na inne

dokładnie teraz mi się przypomniało, lekarka mówiła że luteine zamieni mi na duphaston skoro mój organizm tak reaguje. Ale odpuściłam wtedy sobie, a później zaszłam w ciążę także nie wiem jak ten drugi lek by działał, wiem tylko że jest droższy od luteiny

Duphaston brałam w ciąży i w pierwszym cyklu z tej serii i po nim nic nie było lepiej i lekarz dał mi luteinę.

Pomyślałam też o ciąży, ale niemożliwe chyba, żebym tak się czuła już w 4 tygodniu.

ja o swojej ciąży dowiedziałam się właśnie w 4tyg, a do zrobienia testu skłoniło mnie zmęczenie i 'dziwne' samopoczucie...także nigdy nic nie wiadomo. Najlepiej będzie jak skonsultujesz się z lekarzem odnośnie tych zawrotów głowy, a wcześniej możesz zrobić test ciążowy jeśli @ będzie się spóźniać

Już dziś chciałam kupić ultraczuły test, ale w kilku aptekach na moim zadupiu nie mają. Jutro będę szukać dalej.