Postaraj się zachować spokój. Wiem, że to trudne, ale uwierz mi - to jedyne, co teraz możesz zrobić. 1320 g to nie jest aż tak tragicznie mało - być może dziecko jeszcze nadrobi. Moja kuzynka miała podobny problem: niby wszystko było ok, ale dziecko kompletnie nie przybierało. Urodziło się o czasie (dzięki zaleceniom lekarzy), ale z bardzo niską wagą - to było 12 lat temu. Dziś jej córka jest chodzącym okazem zdrowia. Prawda jest taka, że 50% kobiet w ciąży jest tak naprawdę "nieprzebadana". Powinnaś się cieszyć, że u Ciebie to wykryto - z pewnością lekarze będą wiedzieli co robić. A może wystarczy po prostu czekać rozwiązania... Wszystko będzie dobrze -wierzę w to. A czy lekarz powiedział Ci coś wiecej na temat konsekwencji tych tetnic?

Jeśli chodzi o wagę to powiem Ci, że niedawno sama się tym przejmowałam, moja dzidzia ważyła prawie tyle samo te dwa tygodnie temu co Twoja, ale lekarz mi powiedział, że pod żadnym pozorem nie stwierdza u mnie hipotrofii, jestem osobą drobną i niską, sama nie wiele ważyłam jak się urodziłam, dobrze się odżywiam i też nie palę. Powiedział mi że nie ma mowy, żeby moja córcia urodziła się jako 4kilogramowe dziecko, raczej fizycznie to u mnie niemożliwe:) Jak dotrze do 3kg to będzie dobrze:) A zresztą moja bratowa wcale nie jest drobna, jest normalnej budowy, całą ciążę dbała o siebie jak nic a jej synek urodził się ważąc nie wiele ponad 2 kg, i dzisiaj jest pięknym, zdrowym, dużym, dwuletnim chłopcem. Nie ma chyba zasady co do tej wagi. Tutaj nawet kobitki podesłały mi link gdzie jest rozpiska wagi dzidziusia w poszczególnych tygodniach http://40tygodni.pl/Poradnik/147,Waga-maluszka-w-poszczegolnych-tygodniach.html Może też masz maluszka kruszynka:)
Nie wiem tylko o co chodzi z tymi tętnicami, lekarz powiedział Ci coś więcej o co w tym chodzi i co to znaczy, że są niezbyt wydolne?

No ja tez nie wiem o co chodzi z tętnicami ale moja córa sie urodziła w 32 tyg. z hipotrofii i wazyla 1.220 kg wiec glowa do góry bo to jeszcze nie oznacza nic zlego!!! chociaz pewnie jestes zestresowana,lekarz nie zlecił Ci badan prenatalnych? i przepływów? chyba ze juz mialas i wlasnie dzięki temu to stwierdził?!

moja w 21 t.c. miała 310g pod koniec 29 t.c. 1100g i narazie to 35 centyl wiec luuuuuzik :)

Dziękuje za slowa otuchy. Mialam wczoraj po usg isc zamowic wozek, a tak sie zalamalam ze nawet nie chce slyszec o zadnych wozkach itp. lekarz na usg malo powiedzial bo "nie ejst prowadzacym". Tylko tyle, ze moje tetnice moga nie zaopatrzac dziecka w substancje odzywcze co moze spowolnic lub zachamowac jego wzrost w brzuchu. To te przeplywy dopplerowskie badal. Boje sie poprostu, ze jeszcze w 22 tyg przynajmniej 1 tetnica byla wporzadku a teraz jak juz obie to byc moze dziecko nie osiagnie 2 kg...i nie przezyje albo urodzi sie powaznie chore, z jakims urazem itd.

bylam u lekarza prowadzacego. Powiedzial, ze z wysokosci brzucha - 8 miesiac wiec dobrze, serce dziecku bije dobrze, przyznal,ze on sam urodzil sie z waga 2kg a po paru dniach 1800 wazyl a normalny jest. Powiedzial, zebym zglosila sie do poradni patologii ciazy i tam specjalistycznie mna pokieruja. Poszlam wiec do przyszpitalnej poradni. Zbadano szyjke- ok. Wyslali na usg od razu w drugim budynku. 5 lekarzy robilo mi usg przez godzine, po 3 razy dla pewnosci. yszlo, ze nie ma tragedi, jestem tylko do obserwacji, glowka jak na ten tyd co jest, kosc udowa ok, sercei możdżek pięknie, tylko brzuszek troszke mniejszy. Prawa tetnica ma rzeczywiscie wyraxnie wciecie wczesnorozkurczowe, ale lewa jest na razie wporzadku i nie widza tu hipotrofi, ze jest ok tylko musze co 2-3 tyg na usg przychodzic, mierzyc cisnienie a jak spie to na lewym boku. Ulzylo mi troche, ale i tak sie ejszcze martwie...ze ta lewa tetnica sie zepsuje. No ale skoro tylu lekarzy mnie badalo i nikt mnie nie wyslal do szpitala to chyba juz polowa sukcesu.

Sama odpowiadam sobie na to pytanie po czasie :) Moze kogos tez ten problem bedzie dotyczył. Otorz kolejne usg w 34 tyg wykazalo ze brzuszek nie rosnie. Kiedy organizm wyczuwa ze lozysko nie jest wydolne czy tez przepływy sa złe to ładuje cała swoja moc w rozwój głowki gdyz mozg jest najwazniejszy a najmniej daje w inne partie ciala i dziecko na usg wychodzi mniejsze wagowo, z głowka ok , za to moze miec mniejszy brzuszek. I lekarze stwiedzili, ze wezma mnie do szpitala na podawanie sterydów na rozwój płuc (na wszelki wypadek). I zdecydiowali ze grozi niedotlenienie (nie wydolnosc lozyska/przepływów to tez problem z transportem tlenu) i zrobili mi cesarke w 34 tyg. mala wazyla 1990, urodzila sie kilka dni temu, poki co jest wszystko wporzadku, uczy sie przyswajac mleko gdzy zoladek jeszcze nie umie go trawic (jak to u wczesniakow). Takze kontrole nic nie daja poza dopilnowaniem w jakim omencie ciaze rozwiazac /podac sterydy. nie mozna bylo wplynac na przyspieszenie wzrostu czy podawanie lekow na lepsze przeplywy(jest chyba mozliwe w 1 trym.