« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paul1na
paul1na

2015-03-25 14:01

|

Pozostałe

male dziecko i maly pies - jak sobie radzisz i jak radzi sobie maluch

pytanie do mam, które mają w domu 1,5 roczne dziecko i szczeniaka.. bardziej interesuje mnie jak maluch podchodzi do psiaka.. czy to sytuacja nie do ogarniecia? jak uratowac psinke od ewentualnych "duszeń" przez smyka... :)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

wzielismy psa jak maly mial rok. na poczatku prtzekichane bo sikal i gryzl i skakal ale z biegiem czasu sie nauczyl i teraz sie super bawia. maly ma 1,5 roku i uwielbia pieska. pies pomimo ze psoci to jest dla malego mily lize po raczkach ,. wie ze nie moze skakac...po prostu trzeba przetrwac najgorsze...a nasz maly nic nierobil psiakowi oboje jakos sie dogadsywali.. trzba spokojnie tlumaczyc ze nie wolno i temu i temu:))) moj maly juz rozumie duzo i krzywdy pieskowi nie zrobi...gorzej z takim irzeczami jak zabawki ktoree maly wklada do buzi cumle .,..trzeba tegoi pilnowac bo piesek porwie do pyska i trzeba wyparzyc wiadomo...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katharsis85

Ja mam nieco starsze dziecko. mała miała ponad 2,5 roku jak wzieliśmy szczeniaka. Wydawało się, że na tym etapie nie będzie już problemów. Dziecko dużo rozumie. No ale rzeczywistość bywa różna. Na początku mega ciężko. Wiele razy żałowałam, a kilka razy mówiłam że pasa oddajemy. I psa i dziecko trzeba uczyć zachowania względem siebie. Psa trzeba nauczyć sikac na dworze, tego żeby niereagował agresją/podekscytowaniem na grające zabawki, żeby nie skakał na dziecko. Ciężka sprawa. Wymaga dużo siły i cierpliwości. dziecko trzba nauczuczyć, że pies to nie maskotka - nie można go mocno przytulać mimo że ma takie milutkie futerko. Nie można przeszkadzac psu przy jedzeniu albo jak odpoczywa. Mordęga.
Po 4 m-cach razem jest już nieżle. Pies się przyzwyczaił do zakazów i nie skacze na dziecko, a Lena może z psiakiem zrobić niemal wszytko (oczywiście w granicach rozsądku) i ten nie reaguje. żyć bez siebie nie mogą. To cieszy. Choć są momenty że broją na zmianę i wtedy mam ochotę jedno i drugie zamknąć w klatce hehe. Jeśli masz taki pomysł to życzę ci wytrwałości i cierpliwości Powodzenia