Mi lekarz przepisał Vratizolin , po pięciu dniach jak ręką odjął. Smarowałam 3 razy dziennie, rano po śniadanku, po obiedzie i przed snem :)

Leków p/wirusowych to raczej łykać nie wolno, bo wirusy odpowiedzialne są za prawidłowe działanie łożyska.
Jest taki preparat w kulce - Sonol, poczytaj sobie o nim, ja tez mam problemy z opryszczką wargową i jak mi wyskoczy to będę się tylko nim ratowała :)
Sonol jest bezpieczny dla kobiet w ciąży :)

opryszczkę to najlepiej przeczekać aż sama zejdzie. też miałam w ciąży i to trzy razy. lekaż kazał mi nie dotykać. przed wyjściem z domu usta smarować wazeliną kosmetyczną, żeby nie popękały i dokładnie myć ręce.

Zgadzam się w 100%, jednak jeśli komuś tak jak mnie zdarzają się opryszczki na całych wargach to ciężko przeczekiwać, bo wtedy przez tydzień mogę zapomnieć o jedzeniu... Pić mogłabym tylko przez słomkę ;)
Ale jeśli jest to mała krostka to lepiej przeczekać :)
Ja zapodaję Akcylovir i Sonol, ale o lekach p/wirusowych w ciąży można zapomnieć :) Zostaję tylko ziołowy Sonol :)

Też mam co jakis czas. Lekarz powiedzial ze bez problemu moge stosowac te masci których używałam przed ciąża. w moim przypadku to Hascovir, polecam :)