mój syn się tak zachowywał i moja córka teraz też się czasami tak zachowuje więc sądzę, że nie ma się czym martwić. Na tym etapie rozwoju dzieciaczki tak się często zachowują..jak by się denerwowały na zabawkę ;)

tak dokladnie, jakby nie chcialy go sluchac:) i u ciebie bylo tez tak za kazdym jednym razem? bo mojego to juz przestalam klasc na mate edykacyjna. przed tv jest spokojny jak sie zapatrzy i to wszystko, dziekuje za odp pocieszylas mnie troszke.

często się tak zdarzało. Przed tv tez jest spokojna ;D Najczęściej się "gniewa" jak ma coś czego nie może dobrze wziąć do buzi, ale zwykłe grzechotki itp, też czasami ją denerwują. Z synem było podobnie :) dodam, że syn to istny aniołek teraz. Nie jest nerwusem

dziekuje ci bardzo naprawde mnie pocieszylas, myslalam ze to moze zabki ale dziaselek nie ma spuchnietych ani nic bialego nie widac dlatego troszke zglupialam.

Ale mysle, ze nie masz czym sie martwic bo moj synek robi tak samo, tak jakby go te zabawki denerwowaly. Jak lezal na macie to tak na nie krzyczal jakby go nie chcialy sluchac, jakby im cos kazal. Ja mysle, ze to jest spowodowane tym, ze on by juz chcial robic z nimi wszystko, ale jeszcze nie ma predyspozycji. U mnie troszke juz mniej sie denerwuje od kiedy potrafi je obracac sobie w reku i przekladac z raczki do raczki. Bada je sobie, z czym wczesniej mial problemy.

Za bardzo się przejmujesz:) po prostu dużo by chciał ale jeszcze tyle nie potrafi :) nie zabieraj mu treningowych zabawek:) nic mu się nie stanie.