Straszne!Ale niestety takie sytuacje się zdarzają...wspolczuje rodzicom.

wiem co to znaczy moja przyjaciolka stracila w ten sam sposob synka pani ordynator tak dlugo kazala jej rodzic bed wod plodowych ze maly kubus urodzil sie martwy udusil sie poprostu sekcja zwlok wykazala ze chlopiec byl zupelnie zdrowy tylko porod trwal za dlugo i sie udusil, a karolina i pani k. sadza sie do teraz maly kubus 13 lipca skonczyl by 2 lata;(

moj Boze ;((((

Współczuje rodzicom :(

Dla mnie to jest niepojęte , pozostaje tylko współczuć

ja byłam w podobnej sytuacji 20 lat temu...rodziłam około 40 godzin....syn był juz niedotleniony i zaczał umierac we mnie...ale czekali do końca....urodziłam siłami natury...gdy synek miał pół roku i nie siedział znajoma pediatra dała mi namiary na super pania neurolog we wrocławiu...i usłyszałam diagnoze okołoporodowe uszkodzenie mózgu w stopniu znacznym....rehabilitacja...praca z nim w domu....leki sprowadzane z niemiec bo w polsce to była paranoja zeby dostac ten lek trzeba było miec zgode od lekarza prowadzacego przez wojewódzkiego az po ministerstwo zdrowia...i mozna było starac sie o jedna dawke a przed ukonczeniem dawki nie mozna sie starac o nastepna a terapia musiała byc kontynuowana z miesiaca na miesiac...ale wtedy polska była jeszcze bardziej chora niz teraz i wszyscy sie nawzajem kryli...takze o odszkodowaniu od szpitala moglismy pomazyc....dzieki mojej determinacji synek w wieku 18 miesiecy zaczał chodzic....niestety co idzie w parze z uszkodzeniem mózgu zaczeły sie coraz czestsze ataki padaczki a kazdy atak to pogorszenie pracy mózgu.....i lekarze nie dawali wielu szans
na poprawe...od tamtej pory jak słysze teksty chodzic w ciazy do konca...bo dziecko samo wie kiedy ma wyjsc to mnie mdli...po to sa lekarze zeby obserwowac...po to te drogie sprzety zeby sprawdzac czy wszystko ok...ale nasi lekarze wola oszczedzac na badaniach niestety...i to czasem konczy sie tragicznie....

Nawet do konca nie moglam przeczytac tego artykulu, koszmar co sie dzieje na siwtecie!!

I właśnie takich rzeczy oczytają się matki które spodziewają się dziecka,i jak one mają się nie bać rodzić!!!????Ja się na przykład strasznie bałam porodu,że coś pójdzie nie tak....Modliłam się codziennie o to żeby Kubuś urodził się zdrowy....Jak przynieśli mi go na sale to pierwsze co odwinęłam go i oglądałam czy ma wszystko na miejscu,czy ma wszystkie paluszki....Dziewczyny,nie wklejajcie tu takich rzeczy błagam!!!!Tu są matki które jeszcze nie rodziły,i takie rzeczy czytają!!!!Apropo też miałam podobną sytuację,Serduszko Kubusia zaczęło szwankować na KTG i brak postępu porodu,miałam już bóle parte a on nie zchodził... ale na szczęście ja miałam dobrego lekarza i szybko zrobili mi cc,gdyby nie to nie wiem jakby to się skończyło!A i tak Kubuś urodził się trochę niedotleniony i dostał tylko 7 pkt.Dziękuję Bogu codziennie za to że dobrze się wszystko skończyło....