Ja tak mam od 2 lat. Od kad urodzil sie drugi synek. Sa dni ze nie mam sily sie zwlec z lozka i zaprowadzic starszego do przedszkola. Latem szczegolnie zle bo cale popołudnia na dworze a mlody nie usiedzi z tylkiem w jednym miejscu. Wszędzie trzeba za nim chodzic. Dzis padam na pysk mimo 9 godziny. Rece mi sie stale trzesą . Tętno tez nie raz wysokie a serce chce wyskoczyc. Niech sie ciesza te ktore maja jakas pomoc, chociaz z meza ktory z godzine dzieci zabawi zeby porobic cos w domu. Moj synek chodzi za mna jak cien i stale mama mama mama. A maz to jak maje trzecie dziecko.

Ja mimo iż się nawet wyspie to Na drugi dzień cholernie boli głowa może evka jakieś spa nam pomoze ?

No miałam, głównie przez pracę. Jedyne wyjście to więcej snu, zdrowe odżywianie, magnez i potas w odpowiednich ilościach. Jak pracujesz na nocne zmiany to wszystko się może rozregulować. Ja od kiedy mam spokojna pracę odżyłam i przestałam chorować.

Tak nawet też zadalam takie pytanie myślałam że to brak witamin ale zrobiłam badania i ok. U mnie to było tak że wracałam z pracy i podałam na łóżko bez mocy bez życia. Dodatkowo mam jeszcze problemy z ciśnieniem. Po jakimś czasie to przeszło ale trochę to trwało. Dodam że to było czysto fizyczne zmęczenie.