Córka zawsze ładnie zasypiała, i z dnia na dzień nagle zaczęła płakać gdy tylko próbuję ją położyć, w dzień nie potrafi wcale zasnąć chyba że w aucie, a wieczorem płacz i kręcenie się po łóżku wołanie wszystkich domowników mama, baba itd, ja już nie mam sił próbuję jej mówić że wszyscy śpią że jest grzeczna głaszczę ją itd, a ona nic jakby była w amoku, nic się takiego nie wydarzyło żebym mogła to jakoś wytłumaczyć, jestem z nią cały czas i każdy dzień spędzamy prawie tak samo, dodatkowo zauważyłam że ciągle szuka smoczka :/ a lekarka doradziła mi syrop na uspokojenie, żeby się wyciszyła troszkę, nie wiem co zrobić czy to dobry pomysł z tym syropem?