« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mika2011
mika2011

2011-06-13 15:06

|

Pozostałe

nerwy ,stres...

Kobitki czy jestescie bardzo nerwowe albo czy stalyscie sie po porodzie ?Bo wiem ,ze duzo moich kolezanek i klientek (jestem psychologiem)bardzo zmienily sie pod tym wzgledem jak dziecko przyszlo na swiat:ciagle plakaly ,hustawki nastrojow ,w sumie nerwowe sie bardzo zrobily.Jestem ciekawa czy Drogie Mamuski tez tak macie ,jak np. dziecko Wam bardzo daje popalic i sily juz nie macie?Jak sobie radzicie?Pozdrawiam:)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magda234

Jak na psychologa to dość ubogi masz zasób słów.

Mam dwuletnie dziecko, nie nalezę do osób szczególnie nerwowych.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

Ja mam huśtawki nastroju-to logiczne,że jak dzieci dadzą ci popalić,nerwy w pracy brak czasu,niedospanie powoduje,że człowiek staje się bardziej nerwowy ale wszystko mija kiedy mała się uśmiechnie,mody pocałuje mamuśkę i wszystko mija:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati88

Po porodzie przez ok 3 tygodnie dzień w dzień płakałam.Byłam szczęśliwa,że nasza kruszynka jest już z nami na świecie i jest zdrowa,ale jednocześnie było mi smutno,że nie ma Jej w brzuchu u mnie, a także płakałam z bólu.Bolało mnie cholernie krocze i ciągle przeżywałam poród.Także przez to kłóciłam się z moim facetem,co też mnie dobijało.Teraz jest znacznie lepiej.Owszem bywają dni,że jak malutka daje popalić to jestem wściekła,a czasem z bezsilności chce mi się płakać,ale nie zrobiłam się bardziej nerwowa niż byłam.W takich sytuacjach po prostu trzeba opanować się.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

ja na pewno w ciaży stałam się bardziej uczuciowa, łatwiej mi było też wyrażać emocje. po ciąży pierwsze 2-3 miesiące były huśtawką nastrojów. taki dłuuugi PMS (którego notabene nigdy nie miałam). teraz mi raczej przeszło. choć na pewno jestem bardziej wrażliwa na tematy dziecio-podobne ;)

myślę, ze to może być związane z: hormonami, z notorycznym niewyspaniem, też tym, na ile dziecko jest \"problemowe\". może też zależeć od relacji z partnerem, albo też od tego, jak bardzo mama miała silne poczucie niezależności i ma poczucie, ze dziecko jej to w jakimś stopniu odbiera.
to tyle, co mi do głowy przychodzi.

ps. a z ciekawości - w jakiej działce psychologii pracujesz/pracowałaś?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mika2011

psycholog rodzinny ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

w końcu jakaś koleżanka po fachu ;)