Nie nastawiaj się tak dramatycznie, bo później najmniejszy nawet ból będziesz odczuwać potrójnie. Przecież i tutaj pisały dziewczyny, że miały łatwe i szybkie porody, więc myśl pozytywnie. Na pewno widok dzidzi ci wszystko wynagrodzi, będzie dobrze :-)

Kazda kobieta przezywa to inaczej i kazda ma inny prog bolu.
Wiec to sprawa indywidualna,dla mnie moj pord byl tragiczny,rdzilam w basienie.
W UK masz do wybory nastepujace srodki znieczulajace :,Epidral zastrzyk w kregoslup,zastrzyk w udo,gas rozweselajacy no i porod w basienie.

hej!nie pomogę Ci ja osobiście sama jestem panikarą boję się igieł i wenflonów,ale po co słuchasz tych opowiesci,córka mojej siostry rodziła niedawno i powiedziała mi tylko tak ciotka nie jest lekko bo nie chciała mnie straszyć a ja też nie pytałam:)teraz już nic nie zrobimy pocieszające jest tylko to że po bólu przychodzi czas na najwyższą nagrodę kiedy dostaje się dzidzie w ramiona:)wtedy się zapomina o bólu.A każdy poród jest inny i każdy inaczej reaguje na ból,wtedy kiedy mnie strach oblatuję myślę o osobach które przez chorobę cierpią i nie mają gwarancji że będzie lepiej a po porodzie to wiesz że dostaniesz tą kruszynkę w nagrodę za ten ból:)3maj sie ja też się boje:)

Siostra cioteczna powiedziała mi coś kiedyś i kieruję się tą myślą.
"Czy boli? Jasne że boli, ale jak zobaczysz tą małą kruszynkę, zapomnisz o wszystkim i stwierdzisz że ten mały człowieczek wart był każdego bólu. A poza tym, gdyby było aż tak strasznie, nikt by się nie decydował na drugie dziecko"

Z tymi słowami, jakoś mniej boję się porodu :d

Najsilniejsze chyba epidural, ale masz tez gas&air lub zastrzyk. Pamietaj zebys w plan porodu nie wpisywala ze chcesz rodzic bez srodkow znieczulajacych bo ci ich potem nie dadza.Wpisz od razu ze jak poprosisz to ma byc ci podane wszystko co bedziesz chciala.

ja z początku też się bałam. Później im bliżej porodu, tym mniej się bałam. Miałam mieć cesarkę ze względów zdrowotnych, ale na szczęście udało mi się jej uniknąć ;-) zawsze tłumaczyłam sobie, że każda kobieta jest stworzona do rodzenia dzieci i prawie każda przez to przeszła lub przejdzie. Mój poród trwał 5,5 h, czyli w sumie nie długo, ale zleciało bardzo szybko jak dla mnie . Nie mogę powiedzieć, że nie boli, bo boli bardzo, ale na pewno jakoś sobie dasz radę ;-) Ja przy skurczach myślałam tylko, że będę miała niedługo wynagrodzenie za ten ból. Miałam bóle krzyżowe, straszne..ale teraz po porodzie jest to dla mnie najwspanialsze wspomnienie i jak tylko zobaczysz swoje dzieciątko, zapominasz o bólu od razu ;-)

ja o chyba złą matka jestem, bo nawet gdy patrzę na swoje dziecko codziennie to jakoś o bólu nie zapomniałam, na szczęście skończyło się cesarką, i gdybym miała się zdecydować na drugie dziecko to chyba za co najmniej 6 lat, a i bedę walczyć o cc, nie chcę tego bólu przechodzić jeszcze raz, nic cudownego...

zresztą nie ma się co oszukiwać...poród boli ale przeżyjesz ;)