a jaką miała hemoglobinę i żelazo, że zdecydowano się na transfuzję? czy miała w ogóle jakies objawy niedokrwistości oprócz bladej skóry (aczkolwiek to u niemowląt to rzadna nowość), jakaś apatyczność?
bardzo ci współczuję, że musieliście przez to przejść, nic miłego
moja ma podejrzenie anemii genetycznie otrzymanej ode mnie, mam za niską hemoglobinę od kąd pamiętam, już taki mój urok i prawdopodobnie mojej córci też, ale nawet nie myślałam o sferozytozie, to bardzo rzadkie, nie wbijaj sobie do głowy tylko ciesz się dzieckiem, pozytywne myślenie to też lekarstwo :) jak w ciąży wykryto u mnie cytomegalię to oczywiście przeszperałam sieć i urządziłam mężowi 3dniową histerię że będziemi mieli ślepe dziecko, a spójrz na suwaczek jakie ma wielkie gały i wcale nie ślepe :)

tuż przed transfuzją miała hemoglobinę 6, a tuż po 10,1. do teraz utrzymuje się na poziomie 10, ale spada, a nie rośnie. natomiast moje wyniki są świetne.. wolałabym żeby było odwrotnie... no i właśnie, nie wiadomo, czy to genetyczne, czy jednorazowe. ale my jesteśmy zdrowi, nasze rodziny również,czy to mogłaby być tylko i wyłącznie mutacja.
dzięki za dobre słowo;)

acha, i nie miała rzadnych innych objawów, tylko 'dyskretną' jak to ujęła doktorka, żółtaczkę. dodam, że ma 14 tygodni i waży 7 kilo, nie jest apatyczna, dużo się śmieje i t.d. :)

moja ma 27,5 tygodnia i waży 7kg :)
naszą pediatre bardzo nurtuje jej anemia, ale nie martwi tak bardzo bo ogólnie też radosna, tylko apetyt ostatnio spadł bo obraziła się na mleko ale już je lepiej,
nie pamiętam pierwszego wyniku hemoglobiny i nie mam kopii ale chyba 8 było, później 6 tygodni podawania witamin, urosło do 11,7 i teraz utrzymuje się od 2 m-cy na poziomie 10, w styczniu mamy sprawdzić czy spada dalej, jak spada to jeszcze podamy żelazo w innej postaci