« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martatb
martatb

2013-08-09 21:22

|

edyt. 2013-08-09 21:31

|

Laktacja i karmienie

niejadek :( jakieś pomysły?

problem dotyczy mojej bratanicy, obecnie ma 11 miesięcy. kiedy miała 4 miesiące przestała jeść mleko, nie dało się w nią wmusić ani kropli (mm), rodzice musieli zacząć ją karmić zupkami i deserkami. próbowali dodawać tam mleko, ale wyczuwała każdą jego ilość

teraz niby je wszystko, ale tak malo, że wygląda to jak dieta głodowa, np. dzisiaj zjadła rano jajecznicę z jednego jajka z odrobiną bułki i pomidora. aż do obiadu nic, mimo że moja mama siedziała nad nią kilka godzin... oczywiście obiadu nie ruszyła, zjadła za to kromkę bułki z masłem... rodzice zabrali ją wieczorem do domu i może tam coś zje, ale na pewno nie dużo. Słoiczka nie ruszy, czasami zje kilka łyżek zupy ugotowanej w domu.

za to owoce może jeść w każdej ilości



co tu robić? miałyście takie problemy? mała jest chudziutka, ma sińce pod oczami, ale energii na mnóstwo, ciągle się śmieje... pediatrzy dawno wyczerpali pomysły. w maju rodzice dostali skierowanie do poradni zaburzeń jedzenia, ale wizyta dopiero w październiku :(

moja mama opiekuje się nią na co dzień i niedługo chyba się załamie

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zena

no mam ten problem z córką i na dodatek wykryli anemie która długo trwa bo nawet mi przez mysl nie przeszło ze ja ma bo tryska energia ja ostatnio wpadłąmze sama sobie robi kanapi lub przy gotowaniu gotuje sobie sama zupkę to cos tam zje ale tez masakra a jeden kes przerzuwa 15 min:( jeśli nie miała badań na anemie zrobiła bym bo sińce pod oczami i brak apetytu to tez objawy tak sie dowiedziałam mimo ze energia z niej tryska na odległość mi pani doktor powiedziała dziś ze jak żelazo w góre pójdzie moze zwiekszy jej się apetyt na razie pracujemy żeby zmniejszyc anemie bierzemy leki i jutro ma sobie sama zupke ugotowac czy zje zobaczymy

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martatb

no mam ten problem z córką i na dodatek wykryli anemie która długo trwa bo nawet mi przez mysl nie przeszło ze ja ma bo tryska energia ja ostatnio wpadłąmze sama sobie robi kanapi lub przy gotowaniu gotuje sobie sama zupkę to cos tam zje ale tez masakra a jeden kes przerzuwa 15 min:( jeśli nie miała badań na anemie zrobiła bym bo sińce pod oczami i brak apetytu to tez objawy tak sie dowiedziałam mimo ze energia z niej tryska na odległość mi pani doktor powiedziała dziś ze jak żelazo w góre pójdzie moze zwiekszy jej się apetyt na razie pracujemy żeby zmniejszyc anemie bierzemy leki i jutro ma sobie sama zupke ugotowac czy zje zobaczymy
ma anemię od urodzenia, ale pod kontrolą.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kattka21

tez mam niejadka, fakt je mleko i ubielbia owoce, ale obiadki i inne rzeczy to jest katorga, nie chce jesc kawałków w zupkach i obiadkach więc je papki, oczywiście przez godzinę i trzeba jej spiewac skakać nad nią aby otworzyła buzię... czasem mi ręce opadają...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewa1986

Spróbujcie dać jej widelec lub łyżkę niech sama zajada. Może jeśli jedzenie będzie w formy zabawy a nie przymusu inaczej na to spojrzy. Ja na dzień dzisiejszy wiem, ze w dziecko nie można wmuszać jedzenia. Jeśli nie chce niech nie je. Zagłodzić się samo nie zagłodzi. Może już ma wstręt do jedzenia właśnie przez to że jej wmuszano wcześniej jedzenie. Nic na siłę.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martatb

Spróbujcie dać jej widelec lub łyżkę niech sama zajada. Może jeśli jedzenie będzie w formy zabawy a nie przymusu inaczej na to spojrzy. Ja na dzień dzisiejszy wiem, ze w dziecko nie można wmuszać jedzenia. Jeśli nie chce niech nie je. Zagłodzić się samo nie zagłodzi. Może już ma wstręt do jedzenia właśnie przez to że jej wmuszano wcześniej jedzenie. Nic na siłę.
To też było grane, bawiła się jedzeniem ale rzadko coś trafiało do buzi. A kiedy dostała wybór różnych dań na stoliku to zawsze sięgała po owoce.
Nie pomagają ładne talerzyki i sztućce dla dzieci, zabawianie i śpiewy i tańce, z zaskoczenia albo podczas zabawy też nie uda jej się nic wcisnąć. Żywi się chyba powietrzem ;-)