moje marzenia moimi jak je spełniłam super jak nie- to tylko moja wina i nie mam zamiaru wywierać na moich dzieciach jakikolwiek nacisk by robili coś do czego nie będą czuli "chemii";) ja już swoje życie przeżyłam (no w połowie bo jeszcze kolejna część życia przede mną;P ) tak jak chciałam więc teraz będzie moich dzieciaczków kolej na spełnianie swoich marzeń- nie rodziców;)

Moja córka wykształci się w takim zawodzie w jakim Ona będzie chciała,a nie ja.To jest Jej życie,a nie moje i nie będę na Nią kłaść żadnych nacisków.

Ja, chyba jak każdy, mam marzenia których nie spełniłam, ale raczej to dlatego że rodzice nie mogli mi dać takich możliwośći...
więc nie chcę by mój syn miał robić to czego ja nie dokonałam, ale będę robiła wszystko by dać mu możliwość spełnienia SWOICH marzeń których kiedyś napewno bęzie miał

moi a szczególnie ojciec od przedszkola mnie namawiał bym była PANIĄ NOTARIUSZ,a potem żeby grała na pianinie-bo miałam zawsze takie długie i szczupłe palce.

no niestety,jednak nie jestem notariuszką grająca na fortepianie :D i pewnie nigdy już nie będe,myśle że już dawno się z tym pogodzili :)



a moje dziecko będzie robić to co będzie chciało,co go będzie interesowało,i za co będzie otrzymywał godziwe wynagrodzenie. tnz mam taka nadzieję :)

Do dzisiaj wysłuchuje,że nie poszłam na studia no cóż żałuję tego czasu ale wybrałam inną drogę.Co do swych dzieci,co do Kuby mam plany i będę robić wszystko aby ukierunkować go w tym kierunku zawodzie ale jeśli powie,że to nie jest jego szczyt marzeń odpuszczę,co do Lenki jeszcze nie planuję bo nie wiadomo co jej w główce siedzi-za malutka.

aneta, a co to za zawód? :)

to ja mam inaczej. wiem, ze to głupie, ale ja bym tylko nie chciała, żeby Marcin był muzykiem. bo jego biologiczny był. i nie był w tym dobry ;)

Emka:biegły sądowy z zakresu wypadków drogowych-tak jak jego dziadek:)pracuje w domku i ma kuppppppę kasy czyli nie namęczy się a dużo kasy zbije:)
Na bank nie pozwolę mu pracować na kopalni jak jego tata!!!!!!!