« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelinam
ewelinam

2016-01-20 22:03

|

Dieta karmiącej mamy

od kiedy jajko w diecie karmiącej mamy?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia

Ja jadłam wszystko cały czas. Dieta karmiacej tak na prawdę rzadko kiedy działa, to jest bardziej zależne od dziecka niż tego co je mama. Znam dziewczyny które same mówiły że przy pierwszym dziecku były na diecie dla mam kp i dziecko non stop kolki a przy następnym jadły wszystko na co miały ochotę i dziecko kolek nie miało.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411

Od poczatku jem wszystko, lekarka przy wypisie powiedziala zeby uwazac na czekolade, orzechy i cytrusy. Reszte jesc i tylko obserwowac czy nie ma jakiejs alergi itp.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajka10

jesli dziecko nie ma alergi, to w kazdej chwili, moim zdaniem.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ditka06

W zyciu bym sie nad tym nie zastanawiala ;-) Co jeszcz skoro zastanawisz sie nad jajkiem?
Jedz wszystko to wtedy dziecko nie bedzie miec alergii a nie odwrotnie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelinam

Nie mogę się przełamać, zostały mi nawyków z pierwszej ciąży.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuuunia268

Ja w pierwszej ciąży (studiując dietetykę) wyszłam ze szpitala z ciężką anemią, a że mały miał kolki to trzymałam się zaleceń ustalonych "z góry", czyli to co położna mówiła i to co na studiach się dowiedziałam - wyszło na to, że byłam na samym gotowanym, bez przyprawiania itp, a mały jak miał kolki tak miał, a ja leciałam przez ręce z osłabienia.
Teraz (już po studiach i odrobinie doświadczenia) wiem, że to co jemy w żadnym wypadku nie ma wpływu na nasze dziecko (łącznie z produktami wzdymającymi, których właściwości nie przechodzą do mleka). Także sama zamierzam jeść wszystko od samego początku (oczywiście jeśli chodzi o dietę zbilansowaną, wiadomo że jak zjem kotleta ociekającego tłuszczem to i ja się będę słabo czuć) ;)