ja gdzieś czytalam, że odbijanie po jedzeniu nie jest normą. Dziecko nie zawsze beka. nie ma co malucha męczyć no chyba, że jak nie odbije się to ma problemy z brzuszkiem

To nie jest norma ze dziecko zawsze musi beknac szcegolnie jak zasnie po jedzeniu;)

Mój głodomor zazwyczaj zasypia pod koniec jedzenia więc jak przez 10-15min mu się nie beknie to go nie męczę tylko kładę w łóżeczku pod główkę podkładam pieluszkę w razie jak by się ulało...nic na siłę..:)

Nie zawsze się dzieciom beka, zazwyczaj dziecku, jak i dorosłemu się odbija jak sie nałyka powietrza przy jedzeniu, więc jeśli dziecko nie łyknie powietrza z jedzonkiem to zwyczajnie mu się nie beknie, i jest to norma. Nie trzeba nosić godzinami dzieci do odbicia.

Czasami bardzo długo, jak widzę, że mała dalej nie odbija, kładę ją znowu na plecki na 2-5 minut i znowu podnoszę do odbicia to wtedy zawsze beknie sobie i tak solidnie, chyba potrzebuje czasu na ułożenie mleczka w brzuszku.