mam kota i nie mam toxo :) mi lekarka mówiła że największe prawdopodobieństwo zarażenia się jest od surowego mięsa

Ja miałam kotke, co prawda tydzień temu zaginęła, no ale pytałam o to lekarza i powiedział mi, że naprawdę przesada jest w tymi obawami względem kotów. Najczęściej zarażenie jest spowodowane jedzeniem surowego mięsa i niemytych owoców/warzyw, a nie zabawą z czworonogiem. (:

Nie nie mozna. Poza tym jesli masz swojego kota, ktory nie wybywa z domu na lowy to marne szanse na toksoplazmoze.

Ja nie mam kota a jednam IgG mam duzo podwyzszone i bede musiala za jakis czas powtorzyc badania... surowego miesa tez nie jadam (ogolnie to prawie wcale nie jem miesa) jedynie co to moglam sie zarazic jedzac niemyte warzywa/ owoce bo czasami sobie podjadalam czeresnie prosto z drzewa.

Żeby zarazić się toksoplazmozą bezpośrednio od kota musiałabyś zjeść zawartość jego kuwety. I to wtedy nie ma gwarancji, bo nie wiesz czy pupil ją ma :) Info od pani weterynarz, która jest w ciąży z czwartym, zdrowym dzieckiem.

Lepiej niech Cię nie drapie.Wiadomo,że załatwia się do kuwety i grzebie w piachu,więc jeśli jest nosicielem pasożyta,a tego nie wiesz na 100%,to pod pazurkami ma nieczystości i dostać się to może do ludzkiego krwioobiegu.I to nie tylko o odchody chodzi,ale również o wszelkie kocie wydzieliny jak np.jego ślina.Larwy pasożyta są mikroskopijnej wielkości.Ta choroba poważnie może uszkodzić płód w ciąży.Uważaj więc i koniecznie zrób badania w tym kierunku.

Jeżeli kot ma tokso to możesz się zarazić poprzez: kontakt z kuwetą, ze śliną (więc go nie całuj, bo skoro masz go od kilku dni to nie wiesz czy kociak nie jest zarażony), a także jak najbardziej przez zadrapanie ponieważ kotek to nie człowiek i ani łapek ani pazurków po swojej toalecie nie myje mydełkiem pod kranem wiec o zarażenie w taki sposób jest bardzo łatwo. Jednakże koty nie stanowią głównego źródła zakażenia tokso - mozna się zarazić poprzez jedzenie lub "obrabianie" surowego mięsa, jedzenie nie mytych warzyw lub owoców, kontakt z ziemią (przesadzanie kwiatków, pielenie ogródka bez rękawiczek). Ja kontakt z kotami mam od zawsze, sama mam kotka a u rodziców 3 z tym ze są to koty domowe nie wychodzące na dwór i na tokso nie chorowałam.

mysle,ze jesli masz tak schizowac i separowac kota to lepiej go oddaj.

Tylko chory kot może Cię zarazić a tak wcale być nie musi. Poprzez zadrapanie nie ale przez kontakt z jego kałem. O ile jest chory:-) myj dokładnie ręce po sprzątaniu kuwety i po zabawie- to wystarczy w zupełności. Ja mialam i mam dwa koty. Oba wychodzą na dwór. Wystarczy higiena i nic złego Ci się nie przytrafi:-)