« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goshia26
goshia26

2010-08-09 15:51

|

Zdrowie w ciąży

odżywianie

hej dziewczynki:) mam takie zapytanie. Jak się odżywiacie w ciąży? czy tak książkowo, tzn. owoce, warzywa, produkty wielozbożowe, itd. czy po prostu na co macie ochote. Ja przyznam, że zrezygnowałam z chipsów, kawy itp. A jak jest u Was?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wjuska

Ja z niczego nie rezygnowałam, po prostu jem w rozsądnych ilościach. Jeżeli mam smak np  na chipsy to jem, wiadomo nie całą wielką pakę ale kilka sobie pochrupię :) Owoce i warzywa wcinałam nałogowo i przed ciążą, więc z tym problemu nie mam.

Zreszta lekarz sam mi powiedział, że nie mam sie dac zwariować bo nasze mamy i babki też wszystko jadły, nie było ciążowych diet i wszystko było ok :) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goshia26

jestem tego samego zdania, niestety musze przekonac do tego jakoś mojego ukochanego, który nałogowo każe mi jesc same zdrowotności! nieraz mam tego dosyc:)

Nie... nie odzywialam sie ksiazkowo. Raczej intuicyjnie. Dopoki intuicja nie wariowala i nie kazala mi wpierniczac litra lodow dziennie... ;)

Ksiazki moga nam orientacyjnie podpowiedziec, co jest dobre, a czego nalezy unikac. Ale jezeli damy szanse to nasze cialo samo zasygnalizuje, czego mu potrzeba w danym momencie... :)  

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aleksa1989

Ja też raczej nie zmieniałam zbyt sposobu odżywiania... Odstawiłam alkohol, słodzik zamieniłam na cukier i zaczęłam pić dużo słabszą kawę (w zasadzie lekarz nawet mi zalecał picie jednej dziennie bo mam strasznie niskie ciśnienie). A tak poza tym to normalna dieta, bez wiekszych zmian:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosha511

ja nie stosuje specjalnej diety, jem wszystko z rozsadkiem.  Przestalam palic-z czego sama jestem dumna i pije tylko 2 slabe kawki. Staram sie jesc wiecej owocow i warzyw zamiast slodyczy. Zdaj sie na intuicje i bedzie dobrze

@wjuska nie wiem jak Twoja mama i babcia, ale moje raczej nie miały możliwości pochrupać chipsów nawet jak bardzo miały na nie ochotę ;)

Dla mnie ten argument jest bez sensu... to co szkodzi w ciąży (konserwanty, cukier, sztuczne dodatki, sterydy, antybiotyki i hormony w mięsie) pojawiło się w wyżywieniu stosunkowo niedawno.

ja starm się jeść jak najwięcej mięska, a przed ciąża nie przepadałam za nim, no i oczywiście owoce zwłaszcza nektaryny i banany, zajadam się ogórkami kiszonymi od teściówki, a ostatnio wzięło mnie na frytki jem prawie codziennie, a tak pozatym to piję dużo wody, soków i jem wszystko na co mam ochotę, teraz wcinam słonecznikLaughing

Ja się staram odżywiać zdrowo ale różnie z tym bywa... np nie mogę się przekonać do jedzenia warzyw codziennie dlatego popijam soki jednodniowe z marchwi-codziennie a z buraków i selera jak mam okazję kupić w sklepie. Zdarza mi się zjeść coś co jest powszechnie uznawane za mało zdrowe czyli coś słodkiego albo tortillę itp. nie jem wcale wędzonych ryb, niedosmażonego mięsa, nie piję kofeiny, teiny i całej tej reszty, która jest zakazana w ciąży.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wjuska

@aczkolwiek, są też inne produkty które są "zakazane" w ciąży, a dostępne były już lata wstecz ;)

Wiem, że były :) Ale rozumiem, że nie rozmawiamy o produktach zakazanych jak alkohol czy surowe mięso, tylko o tym czy zmieniać takie codzienne odżywianie. I oczywiście, że można jeść chipsy i pić colę nawet codziennie i nawet paczkami/litrami i urodzić zdrowe, piękne dziecko...

 

Ja się staram odżywiać zdrowo, bo po prostu lepiej się czuję odkąd zwracam na to uwagę. Zaczęłam sporo przed ciążą, więc w ciąży tylko zrezygnowałam z kawy i sushi, reszta została jak była. I wcale nie czuję jakbym popadła w paranoję, czy zwariowała z powodu tego, że nie jem tych przykładowych chipsów :)