Ja z bólem bioder, krzyża i kości ogonowej męczyłam się od ok.15-18tc do samego porodu. Po ok.30tc ból w nocy stał się bardzo silny, jakbym właśnie miała coś powbijane w stawy:/ W dzień było w miarę ok, ale w nocy zmiana pozycji podczas snu to była katorga:( Teraz 4tyg. po porodzie nadal bolą mnie biodra jak za długo leżę na jednym boku, ale ból jest dużo słabszy.

Witaj w klubie:)...a tak poważnie,to przyłączam się do Was dziewczyny...mam okropny ból w lewym biodrze od 27tc.na początku był taki sobie,ale z tygodnia na tydzień jest gorzej(zwłaszcza w nocy,w dzień jak rozchodzę jest względnie ok.),na ostatnim usg było widać,że mała leży po mojej lewej stronie,może trochę uciska na nogę...sama nie wiem...pewnie takie uroki ciąży(przynajmniej dla niektórych mam)...

Ja też to mam.Najgorzej jest pod wieczór i w nocy.Pytałam w poniedziałek lekarza o to,to powiedział,że kości miednicy się rozchodzą,żeby dziecku łatwiej było się urodzić.Podobno nawet nie można się żadną maścią smarować bo przenika do naszego krwioobiegu i może dziecku zaszkodzić.Powiedział mi,ze trzeba zaczekać do porodu i wtedy zabrać się za siebie.