nie przejmuj sie to nie jest prawda ,,,gdyby tak bylo to moj 3 latek bylby caly w plami i takie tam straszna niezdara bylam z nim w ciazy ,i ciagle sie parzylam wszystkim jak mama w kuchni to nikt nie mogl nawet przejsc kolo ,bo tak mnie rozpraszalo i w efecie zawsze gdzies sie sparzylam spokojnie

To nie jest prawda,Ja rowniez oparzylam sie bedac w ciazy i slad mam do dzisiaj, a dziecko nie ma nic na wewnetrznej stronie uda :)) A poparzylam sie dotkliwie bo zelazko oczywiscie nagrzane na maxa spadlo mi na noge, a ja w zaawansowanej ciazy nie chcialam panikowac,wiec spokojnie powoli zabralam je z mojej nogi :)

poparzylam sie w ciazy pare razy , pryskajacym tlusczem i synek nie ma zadnych znamion , kolejny zabobon ....

nie masz sie czym martwic, jak czytam te niektore glupoty to nie wiem czy smiac sie czy plakac... :) nie ma myszek od strachu, blizn od oparzenia, ani sladow po uderzeniu w miejscu w ktorym przytrafilo sie to mamie.. Ja okolo 2 tygodni temu niezdarnie wylalam siedzac pol litra prawie wrzacej kawy sobie na BRZUCH.. bylam na pogotowiu, skora mi schodzila z brzuszka i musialam zmieniac opatrunki i jedyne co moglo zaszkodzic dziecku, jak twierdza zgodnie lekarze, to moj stres

zabobony, nie martw się ;)

Nie obraź się ale jak możesz się obawiać że Toje dziecko będzie miało bliznę bo Ty się oparzyłaś??? Nie wiem kto takie bzdury wymyśla... to chyba najgłupszy zabobon o jakim dotąd słyszałam.