« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monikab
monikab

2010-05-23 20:16

|

Niemowlęta

ospa u niemowlaka POMOCY!!!!

dziewczyny jestem w szoku, Zuzia ma ospe. nigdy nie myslalam ze zlapie tak szybko. wyglada co by tu powiedziec strasznie... cala doslownie cala w krostkach w ktorych zbiera sie ropa. najbardziej nastraszyla mnie lekarka ktora stwierdzila ze jak tylko pojawia sie krostki w buzi lub bedzie goraczka odrazu do szpitala na oddzial zakazny.nie wiem czy u niemowlat ospa jest tak grozna? czy ktores z maluszkow przechodzilo ospe w wieku niemowlecym?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiabala78

Jednym slowem lekarka ma racje.Musisz pilnowac i to bardzo zeby Zuzia nie wkladala raczek bo buzi.Niestety musisz ja dokladnie smarowac mascia ktora lekarka ci przepisze.Tez to przezylam z moja pierwsza corcia i wiem co przechodzisz.Chociaz Olimpia miala wtedy roczek to tez biedna cierpiala a ja razem z nia:(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monikab

tylko jak tu upilnowac niemowlaka zeby nie wkladal raczek do buzi raczej nie jestem w stanie. co gorsza nawet jesli przyjdzie nam  jechac do szpitala to najblizszy z takim oddzialem mamy w Poznaniu a do Poznania 100km. oby do tego nie doszlo. lekarka zalecila nam ibufen calcium a krostki smarowac pudrem w plynie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maja3049

Moja córka miała ospę mając 2,5 miesiąca i nie było tak strasznie własnie o tej porze roku .Poza tym ,aby nie wkładała rączek do buzi zakładaj jej rekawiczki dla niemowląt !

to widze ze jakas epidemia jest , dzis mnie odwiedzila szwagierka z coreczka , ktora najprawdopodobniej tez ma ospe ( miala kontak pare dni wczesniej z dzickiem chorym na ospe ) , mam nadzieje ze mi sie Tomus nie rozchoruje :(

W czwartek bylam ze starsza u pediatry (oczywiscie mlodsza tez byla ze mna) i przyszla kobitka z corka chora na ope, ale od razu wszystkich ostrzegla, ze cora chora, trzymala sie od nas z daleka, zostala migusiem szybko przeprowadzona przez przychodnie lekarska, zeby nie miec kontaktu z innymi dziecmi... Takze moja mala miala kontakt z dziewczynka z odleglosci ok. 2-3 metrow, przez jakies 10 min. na dworzu (zanim otworzyli przychodnie) i potem ze 2-3 min. w przychodni tez odleglosci ok. 2-3 metrow. Hm... ciekawe, czy w ten sposob jeszcze istnieje ryzyko zarazenia?

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monikab

lamandragora niestety istnieje ryzyko. moja corcia zarazila sie w taki wlasnie sposob. jakies dwa tygodnie temu bylam z nia u lekarza i byla kobitka z synkiem chorym na ospe. przebywali w jednym pomieszczeniu. no i teraz mala jest chora. wogole nie rozumiem dlaczego babka przyszla z nim do przychodni i dzieki temu pozarazala inne dzieci zamiast wezwac lekarza do domu. ja z mysla o innych dzieciach umowie jutro wizyte domowa.