« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tanglang
tanglang

2010-10-21 16:10

|

Niemowlęta

płacz u maluszków

często wam się zdarza, że wasz maluszek płacze a wy nie wiecie czemu i nie potraficie sobie poradzić?

Odpowiedzi

Dziecko ma ZAWSZE powod, dla jakiego placze. Jedynie zdarza sie, ze my tego powodu nie znamy. Czasem po prostu potrzebuje sie "wygadac". Jezeli wezmie sie pod uwage, ze dla niemowlaka (noworodka) placz to jego mowa, no to mamy jasnosc, ze czasem dziecko potrzebuje sobie rowniez poplakac. Jezeli robimy wszystko, zeby ten placz zakonczyc: karmimy, lulamy, przewijamy itp. a dziecko nadal placze, to czasem moze wtedy lepiej podejsc do tego z innej strony... pozwolic sie dziecku wyplakac. W ramionach, czulych, obejmujacych, bezpiecznych... przy okazji mowiac do niego spokojnie, cichutko, uspokojajaco, glosem pelnym zrozumienia... "opowiedz, co Ci lezy na serduszku" itp.
Wyprobowane... dziala... :))) mloda byla takim placzkiem... dawalam jej sie wyplakac... mowilam do niej szeptem, jednoczesnie tulac... chlipala po chwili juz ciszej i w koncu zasypiala...

Dzieci czesto na poczatku maja problem z "przetworzeniem" wszystkich informacji, jakie docieraja do nich w srodku dnia.

Pewna polozna przyrownala takiego noworodka, czy male niemowle, do doroslego, nagle przeniesionego na najbardziej ruchliwa ulice NY... Jest jednak jedna powazna roznica miedzy takim doroslym a noworodkiem czy niemowleciem. Dorosly ma umiejetnosc mowienia: zapyta sie wiec o droge i ma dobry wzrok: dziecko malenkie nie ma go jeszcze w pelni wyksztaltowanego... wiec jest zdane tylko i wylacznie na nas...
A ze dla niego kazda rzecz jest nowa... czy to dzwiek klaksonu czy glos pana listonosza i wiele innych dla nas normalnych rzeczy... to czesto placze sobie tak wlasnie "bez powodu"...

na początku , tak , ale teraz już raczej wiem o co mu chodzi , rozróżniam jego płacz na spanie czy jedzenie , albo na przytulanie się :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
efcia

Bywają takie dni, że synek płacze a ja nie wiem co zrobić. Noszenie, podawanie jedzonka czy picia, chęć zabawy nic nie pomaga. Wtedy zastanawiam się co robić, czasem zdarza się że siadam i płaczę razem z nim.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411

mnie się to też niestety zdarza, wtedy noszę, kołyszę ale nie zawsze pomaga,w końcu przestaje, ale nie wyobrażam sobie żeby wtedy ją zostawić, jak mi parę osób radziło bo "przyzwyczaje do noszenia"