Z własnego doświadczenia wiem, że im bardziej trzymam się sztywno ustalonego planu dnia tym bardziej to nie wychodzi :) Pójdź na spontana! Założę się, że po dwóch tygodniach - po miesiącu będziesz miała mniej więcej podobny schemat dnia :) Tylko, że to dziecko go narzuci :) Powodzenia.

mi się udawało tylko jak mały np zachorował albo musieliśmy gdzieś wyjechac to marudził bo ten rytm już był zakłócony
tak źle tak niedobrze
miał ustalony rytm dnia,spał tylko w łóżeczku ale jak doszło do wyjazdu czy coś to juz był nie swój, marudził,wizyty u znajomych rodziny tak nagrywałam by było pod niego wszystko

Starałam sie trzymać planu,ale różnie to bywało,tylko pory kąpieli były stałe,reszta była ruchoma.Od dłuzszego czasu jest wszytsko jak w zegarku,maly sam ułozył plan hehe tzn. pory posiłków,drzemek,nawet pory kup sa mniej więcej te same )))Jednym słowem dzień świstaka hehe

wychodzi, z małymi odstępstwami :) ważne, zebyś to nie ty narzuciła plan dziecku, tylko dziecko tobie ;) obserwuj go uważnie przez 2 tygodnie i wyczaisz jego pory spania, jedzenia, zabawy. potem trochę ponaginaj tak, żeby i Tobie to pasowało do rozkładu dnia i voila! gotowe ;)

Jak na razie nasz plan dnia wychodzi nam.Oczywiście nie codziennie i nie z zegarkiem w ręku ale jest OK.

Marylin23 ja nie mam problemu z utrzymaniem rutyny czy też jak ktoś woli planu dnia-wiem,że to daje poczucie bezpieczeństwa dziecku ale czy to jest takie super to ....podam ci przykład:w niedziele wracaliśmy z Pl do uk.samolot był planowo o 18 i kupujac bilet pomyslałam,że bedzie ok bo jak juz sięw niego załadujemy to bedzie godz 18:30 czyli akurat pora do spania dla małej.Samolot sięspźnił 40 min a mała zaczeła płakać bo chciała spać a nie moiała warunków.Całą drogę popłakiwała a jak zasneła to na 20 min i wszystko od nowa.innym razem mieliśmy wizyte o 15 w szpitalu.15 godz to pora powrotu ze spaceru i drzemka a my byłyśmy na mieście i wróciłysmy o 18 gdzie to juz była pora kąpieli-powtórka z rozrywki płacz taki,że niemal biegłam z wózkiem do domu.Także to ma swoje plusy ale i też minusy.Nie wiem jak inne maleństwa ale mojego szkraba jakakolwiek zmiana po prostu wybija z rytmu dnia,pozdrawiam

U nas działa. Rano koło 7 pobudka. Później śniadanko, zabawa mleko i 9-9:30 spanie. Spacer, zabawa w piasku, 14 spanie. Obiad, zabawa spacer, podwieczorek, zabawa w domku, kąpiel...i jeszcze chwile zabawy. Kolacja i spanie koło 21. Ale jak tylko w domu jest mąż z planu dnia nici.

u nas wychodzi, na początku przestawiał się co 3 m-ce, ale to normalne, było podytkowane częstotliwościa zjadanych posiłków

obecnie, w te upały

8:00 - pobudka
08:30 - sniadanie
09:00-11;30 spacer
11;45 - zupa
12:00-13:00 zabawa w domu
13:16 - drzemka
16:00 - drugie danie lub serek homogenizowany itp
16:15-17:45 zabawa w domu
17;45-19:15 piaskownica
19:30 - mała kolacja
zabawa do 20:30
20:30 kąpiel i mleko
04:30 mleko i dalej spanie

miało być 13:00-16:00 spanie