Nie daj sobie wmówić że to Twoja wina! Broń Boże :) Naszej Małej też się nieco spłaszczyła główka z tyłu i pani doktor kazała pod nią podkładać pieluchę... w te niby spłaszczone miejsce. Nie wiem czy to skuteczne (dopiero zaczynam tą praktykę), ale spróbować warto :)

marynia ja właśnie dzisiaj o tym samym myślałam, chyba mi w myślach czytasz... zauważyłam że mojej też się główka spłaszczyła, na boku nie ma szans ją kłaść bo zaraz się przekręca, wożę ją w wózku dużo na siedząco i noszę ale kurcze od tego jej się nie zrobi okrągła :((( też już nie wiem co robić... ale nie daj sobie wmówić że to Twoja wina!!!!!!!

Kuzynka męża ma taką specjalną barykade kupiona. U nich się to sprawdza, mały nie daje rady się przewrócić na plecy. Kładą na boki przemiennie.

Ja od początku Małego przewracałam z boku na bok albo na plecki czy brzuszek i jest ok.
Moja znajoma miała podobny problem, bo jej dziecko leżało w leżaczku długo każdego dnia, ale jak tylko to zauważyła zaczęła dziecko przekrecać co jakiś czas i się poprawiło. Oczywiście na jakiś czas bez leżaczka musiała się obyć.

Moja mała też ma spłaszczoną główkę, rownież kładę ja ma brzuchu (chociaż nie lubie tego i po 10min marudzi) - ale myśle, że potrzeba dużo czasu by się główka ,,wyrównała,, ALE!! jak włoski urosną to nic nie będzie widać ;)