spokojnie,tsh masz wysokie dostaniesz leki na zbicie i bedzie ok.wrócisz do staranek:)powodzenia:)

badania to koszt ok 100zl..ja po ciazy z corka nabawilam sie niedoczynnosci tarczycy... gdy zaczelismy starac sie o 2 dziecko endo utrzymywal mnie na poziomie 2.0,nie rycz ja mialam wynik 13,5 to dopiero bylo...a za 2 tyg utule mojego synka:)

Tak u mnie także okazała sie niedoczynność tarczyc i do endokrynologa badania i unormowało się choć muszę kontrolować gdyż mnie tsh skacze lecz jestem pod kontrola endokrynologa także nie martw sie tylko jak najszybciej do niego sie mow :)tsh i ft4 jakies 50 zł a te pozostałe to już nie pamiętam bo miałam skierowanie to nic nie płaciłam

Ja mam nadczynność,ale mam w rodzinie dwie laski co mają niedoczynność i mają zdrowe fajne dzieciaczki:)Będzie dobrze musisz jak najszybciej udać się z wynikami do endokrynologa:)Dobierze odpowiednie dawki leków i będzie dobrze:)U mnie za TSH i FT4 płacę po 25zł czyli 50zł za dwa hormony raz w miesiącu je kontroluję.Reszty wyników nie mam niestety pojęcia.Trzymam kciuki kochana:*

dziekuje dziewczyny za informacje i cieple slowa. Wierze ze bedzie dobrze i wkoncu zobacze 2 kreseczki na tescie. Jutro smigam na badania.

Ja mam hashimoto, nie bede tego opisywac ale generalnie rowniez jest to zwiazane z niedoczynnoscia. Nie martw sie, rok temu mialam TSH ponad 5. Przepisano mi tabletki Euthyrox, a potem Letrox, i w chwili obecnej moj poziom TSH jest coś nieco ponad 2;) A w okresie w którym spłodziliśmy dzidzie, było niecałe 4. Ja za TSH i FT4 płacę 45 zł. więc podejrzewam, że 80-100zł wyjdzie :) zrób sobie usg tarczycy też. Koszt koło 40, może 60 zł, a mnie dzięki temu wykryto Hashimoto. :) i nie bój się, po tym się nie tyje, ani nic - wręcz przeciwnie, niektóre osoby po tym chudną, ale myślę że to działa tylko w przypadku większej dawki, np 75 czy 100mg :) głowa do góry! To nic strasznego i poważnego:))

Tez mam to nieszczesne Hashimoto, a TSH w pierwszych tygodniach ciazy miałam w okolicy 4-5, wiec lekarz szybko to zbijał lekami. Wczesniej juz sie leczyłam na tarczyce ale problem był nie tyle w tarczycy co w za wysokim poziomie prolaktyny. Tarczycy nie nalezy lekcewazyc ale nie masz az tak wysokich wartosci, by unemozliwiały zajcie w ciążę. Powodzenia, bedzie dobrze!