Ja sama nie karmię piersią od początku bo nie dałam rady,nie miałam siły więc może nie mam się prawa wypowiadać.. ale Twój argument zwalił mnie z nóg :) Aż musiałam dwa razy przeczytać bo nie mogłam uwierzyć.
Już teraz chcesz ją odstawiać chociaż masz wesele za pół roku?
Nie chodzi mi o to że odstawiasz... bo masz do tego prawo i nie jest to nic złego ale powód mnie rozbawił i to że potrzebujesz pół roku aby odstawić małą tylko dlatego że masz wesele :)

Ja rownież uwazam,ze powod ktory podalaś jest nieco dziwny. Odstawienie rozumiem i tak dlugo karmisz, ja juz przestalam ale ze wzgledu na wesele...hm..dziwne.
u mnie zatrzymanie laktacji naturalnie trwala 2 tygodnie wiec nie odstawiaj dziecka jeszcze. Niech sie nacieszy twoim mleczkiem :)

No i tak dlugo karmisz ale tak jak poprzedniczki - zdziwilam sie... Odstawic juz smialo mozesz ale zeby powodem bylo wesele..?No dobrze ale nie nam oceniac. Ja Ci powiem jak ja odstawilam - po prostu przestalam dawac w dzien, synus dostawal tylko na noc. Jak podchodzil i chcial cycie to mowilam ze cycus teraz chory i z wieczorem dostanie. A jak chcialam odstawic zupelnie po prostu pewnej nocy mu nie dalam. Przeplakal pol nocy ale nie ustapilam choc serce mi sie krajalo (musialam odstawic). Synus mial wtedy roczek. I tyle to trwalo. Druga noc juz przespal. Ale do dzis musi sobie czasem raczke wlozyc do cycusia (ma 4 latka). A drugi syn sam odstawil jak mial pol roczku.I nie pili zadnego mleka modyfikowanego (pierwszy syn nie mogl, drugi nie chcial). Kochana ale na pewno nie zajmie Ci to pol roku :)Powodzenia

Każdy ma prawo karmic ile chce...uważam, że i tak karmisz długo (ja tez nadal karmię) i nie wazny powód zaprzestania, to jest indywidualna sprawa mamuśki ;))) Myślę, że powinnaś próbować z buteleczką nadal. Ja próbuję przekonac synusia do butelki bo chce go dokarmiac...zamierzam karmic do roku ale chce go przyzwyczaic do butelki i podawac ja raz na spanko...wrocilam do pracy na weekendy i mam nadzieje, że jakos sie uda mimo ze idzie opornie...;))

witaj!jak chcesz to moge ci dac kilka pomyslów jak to zrobic!moja przyjaciółka mi powiedziala jak to ona robila i udalo sie! wiec napisz do mnie!pozdrawiam

karmisz ją często?ja odstawiłam swoją jak miała rok ale od 4m-ca powoli rezygnowałam z kolejnych karmień zastępując je jakimiś daniami.twoja córcia jest już duża bez sensu dla mnie przerzucać ją z cycka na butelkę.ja swojej butelkę dawałam tylko na noc robiłam mm takie "na dobranoc" albo kasze manna na mm.w dzień nie podawałam zadnego innego mleka a jak miala rok i kilka m-cy zaczęłam jej podawać mleko krowie(na początku rozrabiane z wodą).przede wszystkim musisz być konsekwentna jak chcesz odstawić mała od piersi to nie podawaj jej cysia pod zadnym pozorem nie i koniec a mała trudno bedzie plakac bedzie sie na poczatku meczyc z głodem ale w końcu da sobie spokuj a potem zapomni:)tylko z kolejnych karmień rezygnuj stopniowo na samym końcu zrezygnuj z nocnego.pozdrawiam i wytrwałości życzę:)a i jak mała nie chce bebiko to spróbuj jej dać inne mleko moja np nie tolerowała nan;)

w porze kiedy zazwyczaj podawałaś małej cyca zamiast męczyć ją butelką i podawać mm które napewno jest smakowo gorsze od maminego mleczka podaj małej jakąś kaszke deserek owoc czy jogurt zafascynowana nowymi smakami i karmieniem łyżeczką najprawdopodobniej zapomni że powinna dostać teraz cyca i łatwiej ci będzie ją odstawić w ten sposób niż przerzucać na mm.jak powiedziałaś córcia je niemal wszystko te składniki które zawiera mm możesz jej podać w wielu innych produktach lub zrobić kaszkę na mm także według mnie podawanie tego mleka w butelce(czy tam kubeczku)zamiast piersi jest zbędne a przecież w końcu i tak będziesz musiała z tego zrezygnować.ja zrobiłam tak jak ci teraz radze i moja córka żadnych niedoborów czy problemów z brzuszkiem czy ogólnie ze zdrowiem nie miała jeżeli się o to martwisz;)

choć bez cysia było jej trudno zasnąć kilka nocy mieliśmy nieprzespanych ale wszystko jest do przejścia tylko konsekwentnym trzeba być;)ale się rozpisałam!ale to już chyba wszystko co chciałam powiedziec:D

choć bez cysia było jej trudno zasnąć kilka nocy mieliśmy nieprzespanych ale wszystko jest do przejścia tylko konsekwentnym trzeba być;)ale się rozpisałam!ale to już chyba wszystko co chciałam powiedziec:D