albo coś z testem nie tak,albo zaszłaś,pamiętam ja przed okresem zrobiłam sobie test owulacyjny (tak dla sprawdzenia)i wychodziła cały czas gruba krecha,potem zrobiłam ciążowy i okazało się że zaszłam:)powodzenia

o kurczaki byłoby super!!!tylko,że dziś zaczął mnie bolec już brzuch typowo jak zawsze na @...i jestem drażliwa jak piernik pewnie napięcie przedmiesiączkowe wrrrrr......

a i potem jak już wiedziałam o ciąży,a miałam zapas owulacyjnych to sobie robiłam i zawsze wychodziła mega gruba krecha na owulacyjnych

Przede wszystkim testów owu nie należy robić rano, ponieważ stężenie hormonu LH w ciągu całej nocy może osiągnąć wysoki poziom (to pisze w instrukcji testu). Również, testy LH, należy zawsze przeprowadzać tak samo, czyli o tej samej godzinie i nie należy pić oraz siusiać co najmniej 2h przed przeprowadzeniem testu (to równiez pisze w instrukcji). Ja zawsze robie tak, że powiedzmy o godz. 20.00 ostatni raz przed testem piję i siusiam, a potem o 22.00 robię test (oczywiście łyka czegoś można się napić, ale nie powinno się za bardzo rozcieńczać swoich płynów). Dzięki temu wyniki wychodzą mi zawse wiarygodne i zgodne z innymi objawami płodności (śluz, temperatura, itd.). Zauważyłam, że jeżeli nie przestrzegam tych zasad, zaraz coś się chrzani. Czyli radzę Ci najpierw zajrzeć do instrukcji i się jej trzymać, bo inaczej nic z tego, możesz co najwyżej strzelać, czy jesteś płodna czy nie. Życzę szybkiego zajścia.

tak rano to ja nie robilam...mąż miał urlop to spaliśmy sobie z synkiem do 10 -11...ja wstawałam o 6-7 na pisiu,a testy robiłam ok 11.00.no ale może za szybko .to pewnie miałam błędne wyniki i tylko się nakręciłam ach szkoda :-(((