Gwarantuje,że da się tak żyć:)Niestety na takie dolegliwości nie ma sprawdzonego sposobu-mi np.pomagało chrupanie biszkoptów,małych,okrągłych-ale musiały być suche:)Staraj się dużo pić,małymi łyczkami.Ja nie dość,że nic nie mogłam jeść to na dodatek wymiotowałam mniej więcej do 17tygodnia-szybko się o tym zapomina:)

rozumiem ze cie mdli.....moze pomoze ci z rana przed wtaniem z lozka lekka przekaska i zaparzony imbir...dodatkowo w ciagu dnia mozesz zagryzac migdaly....czasem pomaga lemoniada

Poczytaj tutaj

http://40tygodni.pl/Poradnik/125,Jak-radzic-sobie-z-porannymi-nudnosciami-i-wymiotami-w-czasie-pierwszych-miesiecy-ciazy.html

Ja męczyłam się 3 miesiące i nic mi nie pomagało :/ 0 jedzenia = -7 kg. Da się żyć.. tylko nie możesz się odwodnić !

Ja zauwazylam ze mi bylo nie dobrze gdy mialam pusty zoladek. Rano pilam herbate poslodzona 2-3 lyzeczkami przed wstaniem z lozka, potem zaczynalam dzien z 8-10 posilkami wielkosci pisatki -moj lekarz mi tak poradzil! I bylo mi duzo lepiej:) np. 2 kanapeczki, polowka jablka, pol buleczki suchej, mieseczka zupki, itp, byle by nie byc glodna bo wtedy mdlosci sie nasilaja!

Ja pilam miete i mi bylo lepiej choc nie na dlugo bo teraz ja ja widze czuje chce mi sie wymiotowac! Do 12 tyg ciazy moze byc nie dobrze hormony tak reaguja.Ja do 12 tyg ciazy mialam ciagle wymioty,bole zoladka,i ciagle spalam.