Ja gotowalam np.kawałek mieska z kroliczka lub wolowinki kurczak tak na zmiane dodawalam początkowo np. Tylko marchewke i ziemiaczka a potem stopniowo urozmaicalam warzywkami no i nigdy jedzenia nie miksowalam tylko zgniatalam widelcem

Ja na obiadek gotowałam małemu rosołek na kaczce z marchewką plus ryż, z czasem zamiast ryżu kluseczki albo krupnik robiłam, potem to już lane kluseczki na rosole. Akurat mój synek od urodzenia jest niejadkiem więc ciężko trafić w jego gust. Ale lubił np. ziemniaczki tłuczone z masełkiem, koperkiem i żółtkiem jajka, ze szczyptą soli, czasami wmiksowałam mu to gotowaną marchewkę. Lubił jak robiłam mu takie malusieńkie kanapeczki z szyneczką i mógł sam je jeść.
Uwielbia do tej pory kluski leniwe (kostka białego sera, dwa jajka, 2 łyżki mąki przennej, łyżka mąki ziemniaczanej a jeśli masz w domu skrobię kukurydzianą to możesz ją dać zamiast mąki pszennej bo nie uczula). Potem wrzucasz łyżeczką na gotującą się wodę kluski i gotujesz 2 min od wypłyinęcia.

dziękuje za odp