A ile masz cholesterolu?
W ciąży z tego co udało mi się znaleźć to nie można przyjmować leków na obniżenie cholesterolu, można próbować zbijać stosując dietę czyli nie jeść tłuszczów zwierzęcych, zamienić je na roślinne i oczywiście warzywa i owoce, czyli standard w dietach nic nowego Ci pewnie nie powiedziałam.

Skutki mogą być przykre ale jak przy każdej dolegliwości, której się nie leczy i jest długotrwała więc nie ma co tu pisać o tym,staraj się redukować pewne produkty żywnościowe, które ewidentnie mogą podwyższać Ci cholesterol, przynajmniej to możesz robić do momentu porodu.

"Witam, ja jestem w 38 tc. i odebrałam właśnie wyniki badań - lipidogram mnie zszokował - 578! Mam genetyczną predyspozycję do podwyższonego cholesterolu, dieta i suplementy mi nie pomagają wystarczająco - w każdym razie nie byłam w stanie za ich pomocą zmienić znacznie poziomu cholesterolu. Nie jestem otyła, odżywiam się zdrowo, przed ciążą uprawiałam sporty, w ciąży też staram się ruszać. Przeczytałam, że podwyższony poziom cholesterolu w ciąży jest normalny - widać ktoś, kto ma tak wadliwie zaprogramowany organizm, może dojść do skrajnych wyników, jak ja.
Nie ma bezpiecznych i skutecznych leków na taką przypadłość (przypominam, mowa o skłonności genetycznej), które nie zaszkodzą dziecku jeszcze w brzuchu i karmionego piersią.
Moja rada, oprócz przestrzegania diety, to zastanowienie się nad ryzykiem - ginekolog uprzedził mnie, że poród to wydarzenie, które podnosi krzepliwość krwi, więc może dojść do powikłań związanych z zakrzepami. Poza tym przy bardzo złym wyniku i długotrwałym utrzymywaniu się wysokiego poziomu cholesterolu trzeba podjąć decyzję, czy leczenie po porodzie zacząć natychmiast, rezygnując z karmienia piersią, czy poczekać te kilka miesięcy.
Tak czy inaczej, gdybym wiedziała o tym przed ciążą, na pewno podjęłabym znacznie bardziej rygorystyczną dietę."

Znalazłam jeszcze coś takiego, wypowiedź jakiejś kobiety w ciąży.

filka to zależy ile go masz.Jeśli powyżej 200 to stosuj dietę mało tłuszczu więcej warzyw,chudego mięsa.Znam i takie przypadki,że dieta nic nie pomaga-mój tata.Jeśli jest w granicach przed 200 to bym się aż tak nie przejmowała.Byłaś na czczo na badaniach?może wieczorem najadłaś się jak dzik i to też ma znaczenie:)

ja osobiscie nie mam cholesteloru ale maz ma (350) i lekarz dal nam tabele czego apsolutnie nie moze jesc. co moze raz na jakis czas i to co musi jesc... a wiec : wieprzowina odpada na calego wszytskie tluszczyki od miesa tez ja zawsze wycinam kazdy töluszcz uzywaj oliwy zamiast oleju nie jedz kokosu czekolad zwlaszcza nadziewanych jakis margarnyn do pieczywa majonezu ketchupu tez nie mozna w miare mozliwosci unikaj jajek nie tyle calych co samych zoltek nie ozesz jesc podrobow typu zoladek watroba , kawior , chipsy , frytki ,przypieczona skorka z udek kurczaka, tluste sery zolte , mleko powyzej 3,5% oraz tluste jogurty.

jedz jak najwiecej salaty warzyw kapustnych czyli kalafior brokuly kiszona kapusta pomidory ogorki rzodkiewki ogolnie wszytsko co zielone jest wskazane ;) oraz kefir;) pieczywo pelnoziarniste owoce .

aha i nie kupuj czasem jakiegos specjalnego maska do pieczywa ktore jest dla cholestelorykow poniewaz kobiety w ciazy jak i karmiace nie moga go spozywac... jak mi sie cos jeszcze przypomni to Ci napisze!!!

zoastawiłam wynniki w aucie ale zaraz zadzwonie do męża zapytać.