« Powrót Następne pytanie »

2011-01-11 16:52

|

Poród i Połóg

pozycje do porodu

Czy któraś z Was rodziła w innej pozycji niż ta, która jest zwykle przyjmowana?
czy personel miał jakieś "ale" jeżeli oznajmiłyście, że nie chcecie rodzić na leżąco tylko np kucając? jak przebiegł Wam taki poród? faktycznie lżej?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mona410

ja na początku na łóżku na leżąco, później przekręcić mi się kazaki na bok, a na końcu polowe łóżka zabrali, nogi w te szyny (czy jak to tam sie nazywa) i tak mi bylo najłatwiej.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lilly

Ja próbowałam róznych pozycji w trakcie porodu.Od leżącej po kucki i piłke.Ostatecznie wyladowałam w standardowej lezącej,ale to przez to,że traciłam siły i nie mogłam urodzic małego i miałam vaccum.Położne nie miały problemów wręcz same radziły zmieniać pozycję,ale ja rodziłam w UK nie w PL

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kiti

Ja się "napaliłam" na poród na krzesełku porodowym, ale w moim szpitalu, są piłki, drabinki, wanna z hydromasażem, łaziemki w każdej sali, w pełni zautomatyzowane łóżko porodowe, a niema niskiego krzesełka z dziurą. Jużchciałam żeby mój tato (z zamiłowania stolarz amator, ale bardzo zdolny) mi takie cudo zmontował;-))

A w konsekwencji pogodziłam się z porodem na plecach a wyskoczyła mi w ostatnim momencie cesarka.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
soniaa

mi położne kazały położyć się na boku, że tak będzie lepiej. Ale powiem szczerze, że zaraz się obróciłam na plecy bo było mi 100 razy lżej.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiktoria25

na siedząco (na specjalnym krzesełku porodowym) -ostatecznie zakończyło się cesarką ale w porównaniu do łóżka porodowego, krzesełko wygrywa ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

Ja akurat położyłam się bo KTG mieli mie zrobić :/ i wtedy puściłam pawia i urodziłam na leżąco tylko se tyłek podniosłam, nie wiem czemu ale tak mi było łatwiej :) kazali mi nie przeć bo musieli łóżko rozłożyć a ja nie miałam zamiaru dziecka dusić...

Ja byłam pewna, że chcę rodzić w wodzie, więc wybrałam sobie szpital, który taki poród umożliwia. W szpitalu tym, w sali porodowej było wszystko czego dusza zapragnie - wanna, drabinki, piłka i w pełni zautomatyzowane łóżko porodowe. Jak się okazało woda mi nie podpasowała, bo przy skurczu temperatura wody osiągała zbyt wysokie wartości ;) i musiałam się wynurzać. Ostatecznie wylądowałam na łóżku, które stało się krzesłem na ten czas (oparcie podnieśliśmy do kąta prostego). I urodziłam kucając na nim, plecami do położnej i rękami trzymałam się oparcia. Położna nie miała nic przeciwko. Tylko już na poród łożyska musiałam się położyć (a może nawet siedziałam). Nie planowałam tej pozycji. Sama mi wyszła :) Nie wyobrażam sobie rodzić na leżąco! Nie wyobrażam sobie rodzić w jakiejkolwiek innej pozycji! :)

Ja ostatecznie urodziłam na siedząco..( z lekko wysuniętym tyłkiem) gdy miałam już mocne parte i było powoli wiadać główkę, położne złożyły łóżko. Zaparłam się nogami i tak było łatwiej :)