Pewnie,że wypłucz.
Jest też Lovella do płukania,na pewno znajdziesz:)
Pozatym jest też Jelp.
Wiem,że niektóre dziewczyny płuczą nawet po dwa razy ubranka ale jak nie robiłam.Zrobisz jak uważasz.
Pozdrawiam!

ja prałam w proszku lovela i nie płukalam...tylko wszystko prasowałam...a odkad maly skonczyl miesiac piore w tym samym proszku co dla nas i nic mu nie jest...

Ja wszystko wyprałam w proszku Jelp. Lupiłam też płyn do płukania tej firmy i dolałam do pralki. Ja płuczę, bo zawsze bardziej miękkie w dotyku.

ja miałam "lovele",ale jej zapach niezbyt mi sie podobał...teraz używam tego co i dla nas, ale moja córcia już duża..

a zanim się urodziła to całą "wyprawkę" prałam w "dzidziusiu"0 cudowny zapach, teraz też kupię ten proszek, to chyba jakiejś polskiej firmy..

a ja prałam i płukałam na początku w fairy dla dzieci ale jak zuzyłam opakowanie to potem już w naszym proszku, płyn używałam inny żeby ciuszki dziecka miały swoj stały zapach :) no i płyny dla dzieci nie sa tak intensywne.

ja pralam w bio presto baby to plyn do prania dla dzieci i plukam tez w plynie dla dzieci ubranka sa miekkie :)

Ja od początku używałam żel Persil sensitiv i nic mojemu misiowi nie było:)

Prałam ciuszki w loveli a potem w dzidziusiu, bez płynu do płukania. Wszystkie ciuszki prasowałam. Tak było do czasu kiedy młody skończył pół roczku, od tego czasu piorę jego ubranka z naszymi w persilu. :)

do roku prałam i plukałam w jelpie+prasowanie. mój niestety jest alergikiem z wrażliwą skórką.

po roku zmieniłam na persil sensitive+silan do plukania. i naszczeście jest ok.

U mnie w UK jest "FAIRY"-non bio.i proszek i gel do prania.jest bardzo dobry i pięknie pachnie.
gel jest zawsze łagodniejszy dla takich maluszków:)
płukać trzeba zawsze ja nastawiam nawet na podwójne płukanie,i mój mały nigdy uczulenia żadnego niemiał:)