hehe Kajeczko nie wiem czy da sie to leczyc, ja tak mialam przed ciaza, i tyle co sie dowiedzialam, ze taki moj urok.Nie wiem do jakiego stopnia ty to masz, ale ja mialam na brodawke ze 3 malenkie sztuki(troche jak pryszcz).Czasem samo schodzilo (zawsze pojawialo sie nastepne) czasem sobie wycisnelam i tez znikalo (ale zawsze wracalo).W kazdym badz razie nie byl to objaw szkodliwy i z tego co sie orientuje jest to dolegliwosc duzych sutkow, ale nie pamietam dlaczego wlasnie tak.
Zapomnialam juz nawet o tym :)

no to mnie pocieszylas :((( ja mam wokol brodawek dosc duzo tych ,,pryszczy'' czasem jeden zlewa sie z drugim dosc duzo to ok 8-10 na kazdej piersi :( wyglada to dla mnie paskudne ale jak trzeba to naucze sie z tym zyc ;)
dzieki za szybka odpowiedz

Ja mam tak caly czas :( i chyba to jest od duzych sutkow, bo ja mam straszne ;/ nie wyciskaj tego tylko zostaw, samo zejdzie :)

ja też to mam i mam to od bardzo dawna nie wiem skąd sie to wzieło i powiem że4 nie do końca chodzi tu o duże sutki bo ja takowych nie posiadam nie mam zielonego pojęcia skąd to sie bierze

Mam tak samo i wyczytałam na internecie ze to nic groźnego , poprostu taka nasza uroda;p i nie wolno tego wyciskac ,czemu to nie wiem ;)

Też mi się takie pojawiły i nawet je wyciskałam, ale to nic nie daje, bo znów się pojawiają w tym samym miejscu:P Mam 2 na jednej + 4 na drugiej. Wątpię żeby to się leczyło jakoś, po prostu to zaakceptuj, podejrzewam, że po okresie karmienia zniknie.

Ja tez mam takie krostki pojawily sie przed ciaza i juz nie zniknely, ale sa duzo mniejsze niz w ciazy :)