Mnie rana ropiała, ale nie krwawiła. Krew leciała po niespełna 12 godzinach od cesarki i wtedy jeszcze raz rozcinali, bo nieszczelne było jakieś naczynie. Ale u Ciebie to dość długo po cesarce, więc może to nie to. Przemywasz szew octaniseptem? Może pojechać do tego szpitala gdzie rodziłaś. Ja tak zrobiłam jak ropiała rana - dla sprawdzenia co i jak. Powiedzieli, że jest dobrze i żeby dalej przemywać.

przemywałam ale teraz robie okłady z rivanolu zobaczymy co mi powie jutro lekarz ale boje sie

Jeżeli nie śmierdzi a rana nie boli to się tak nie denerwuj, musiałaś coś dźwignąć albo się szarpnąć i szew puścił. Nie bez powodu każą ograniczać dźwiganie.
Mnie pomógł octanisept, termofor co najmniej godzina dziennie i wietrzenie. A i nawet jeżeli lekarz będzie coś grzebał przy bliźnie to się nie bój ja miałam nacinaną bliznę i nic nie czułam, ale możliwe że da ci antybiotyk i na tym się skończy.

Nie powinna po takim czasie lecieć Ci krew. Na Twoim miejscu pojechałabym do szpitala na izbę przyjęć powiedziała jaka jest sytuacja że chcesz tylko aby sprawdzili Ci ranę. Ja jak mi tylko ropiała to leciałam do szpitala sprawdzić czy jest w porządku. No i było dobrze tylko kazali ją przemywać.

Mi sie wydaje, ze nawet zaraz po cesarce nie powinno sie nic z rany wydobywac a co dopiero po 6 tygodniach. Mi z rany nic nie lecialo, ani zaraz po cesarce, ani tym bardziej pozniej. Moze masz zakazenie jakie albo co. Wiec nawet sie nie zastanawiaj i jedz do szpitala!

nie no spoko, mozna do lekarza nie isc i ropiec i krwawic...wtedo dopiero będzie leczenie ... to nie ejst normalne. Na izbe przyjeć i to szybko

Ja mam problemy z raną od ponad dwóch tygodni. najpierw zaczęła sączyć się jakaś woda zabarwiona krwią i chirurg stwierdził, że to stan zapalny. a potem ropa wylewała się strasznie. dostałam antybiotyki, zakładali mi sączki i co dwa dni biegam na kontrole.
Więc lepiej jedź tam gdzie miałaś cesarke niech to sprawdzą.