Niestety też mam taki problem.. zeby sciagnac 100 ml to musze sie nieźle napracować ;/ leci dosłownie kropelkami,puści się ładnie na jakieś 30 sek a później znów tak opornie a pokarmu mam bardzo dużo i kiedy mały je to czasami się aż zadławi bo tak szybko wypływa.Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieję..

mnie znow laktator lepiej odciaga..jak maly poje to zawsze cos zostaje...laktatorem tez sie namecze,ale maly sie tak niedenerwuje jak przy piersi teraz odciagam w cien a wnocy daje piers...sa to tzw naplywy pokarmu poczytaj o tym.tzn mleko leci partiami raz duo i zaraz mniej ajak bedziesz dluzej ciagla to znow leci wiecej dlatego dzieciaki tak dlugo nieraz ssaja cyca moj nienawidzi kiedy mu malo leci wiec jadlby tylko jak leci samo. niechce mu sie ciagnac...pozatym pokram w piersi tworzy sie na bierzaco czyli jak odciagniesz to co jest zreobione to pozniej leci to co sie tworzy na bioerzaco, poczytaj ot ym jak to sie dzieje wtedy latwiej to zrozumiec.

Ja też tak miałam, w sumie to identycznie, i myślę że może się wydawać że jest dużo pokarmu a w rzeczywistości skoro dalej nie chce lecieć to znaczy że pokarmu jednak brak... Wiem że parę kropel leci ale to nie świadczy że mleko jeszcze jest... tak to sobie zawsze tłumaczyłam :>