to normalne, ze jak je 'maltretujesz' to siara leci;) hmm dziwne szczerze mowiac nie spotkalam sie zeby polozna komus tak powiedziala. ja w kazdym razie nie robilam kompletnie nic, Szymon sam wszytsko wypracowal:)

ja syłszałam o starym babcinym sposobem tzn. podczas kapieli pielucha tetrowa pocierać sutki robie tak i moim zdaniem mniej boli niż własnie wyciaganie palcami....

Po co takie stymulowanie?A jak wywołasz skurcze???

lepiej ich nie wyciągaj, bo to może wywołać skurcze :/
ja tak miałam, a do tego synek nie chciał nawet próbować łapać brodawek, więc na początku karmiłam w nakładkach silikonowych. one i laktator mi pięknie wyciągnęły sutki :)

Ja osobiście polecam maść Maltan:) stosuje się ją już podczas ciąży żeby przygotować brodawki do karmienia:) ona nawilża skórę żeby potem nie pękała tak łatwo:))

a potem podczas karmienia możesz używać (też polecam) kapturków silikonowych:) (taki smoczek na brodawki)... mi pomogły:)

Moja polożna też kazała mi wyciągać. Ale ona jest głupia, bo przy mojej miseczce B ona stwierdziła że mam ogrome piersi i będę miała problem z karmieniem. Piersi prawie w ogóle, no ale dla niej ogromne.
Nie wyciagam brodawek, bo właśnie boję się wywołania wcześniej skurczy. Mogę to robić od 37tyg jak maleństwo będzie "donoszone", ale nie chciała bym urodzić wcześniej bo polożna kazała stymulować brodawki...

to jest moja druga ciaza no i wlasnie w pierwszej mala mi nie pila z piersi bo nie umiala brodawki zlapac bo zalala a te kapturki sylikonowe to troche byl problem zawsze trzeba bylo o nich pamietac co do laktatora to przy dwojce dzieci nie wchodzi w gre nie dam rady tym bardziej ze miedzy dziecmi bedzie 2 lata roznicy! dziekuje wszystki za podpowiedzi i rady zostawie to tak jak jest samo sie rozwiaze jeszcze raz dzieki