Taki urok karmienia piersią. Przez pierwsze miesiące dziecko praktycznie non stop na piersi wisi, a to, że piersi często się domaga nie oznacza, że ciągle jest głodne choć niewątpliwie mleko kobiece trawi się szybciej niż mm. Czasem jest tak, że maluch po prostu chce się napić albo najzwyczajniej w świecie possać sobie pierś bowiem odruch ssania u takich maluchów jest dość silny. Karmienie piersią jest dość męczące choć pozornie wygląda to zupełnie inaczej....

co 2 godziny? mój niuniu potrafi co pół, a ma 3 miesiące :D
karmiłam z początku samą piersią, później dostawał troche mm gdy wydawalo mi się, że jest głodny i nie może sie cyckiem najeść . A teraz od tygodnia ponad jestem na antybiotyku, bo miałam anginę i niuniu je samo mm co 2 h ;) ale chcemy wrócić do karmienia piersią po odstawieniu antybiotyków , to dopiero bedzie jaazda :)

No właśnie... to mm często gęsto podawane jest tylko dlatego, że mamom WYDAJE SIĘ, że dziecko się nie najada... z czasem mleko w piersi zaczyna zanikac i kończy się przygoda z karmieniem ;) Uważam, że takie dokarmienie powinno mieć miejsce tylko wtedy kiedy dziecko na wadze za mało przybiera. To chyba jedyny wyznacznik tego, że dziecku sama pierś nie wystarcza...

Karmiłam 3 lata piersią syna,od ponad tygodnia po raz pierwszy w zyciu karmie z butli córę (dieta mieszana bo nie nadążam ze ściąganiem pokarmu)i stwierdzenie z mojej perspektywy, że karmienie piersią jest w jakimkolwiek stopniu męczące mnie rozwalilo, bo podkreślam raz jeszcze, z mojej perspektywy ten ponad tydzien użerania sie z tymi butelkami piekielnymi przez całą dobe normalnie mnie wykańcza i nigdy nie zrozu iem, zeby nie wiem co jak mozna woleć karmić z własnej nieprzymuszonej woli przez ten piekielny plastik :)

Odpowiedziawszy na pytanie.. Jesli chcesz zrezygnowac nie tyle z butli co z mm to zawsze mozesz zainwestowac w dobry laktator i odciagać, w kilkanaście minut bedziesz miec całą butle swojskiego mleka, jeszcze szybciej pożarta bo wiadomo, że przez silikon łatwiej. Jeśli natomiast nie masz nic do tego, że dziecko wisi na cycu, ale drazni cie zaleganie w jednej pozycji godzinami i niemoc zrobienia czegokolwiek innego, zawsze mozesz chustować dziecinę.W chuście dziecko samo sie obsłuzy, a ty bedziesz mogła zając się czyms innym mając wolne ręce.

Wg mnie karmienie mm jest dużo wygodniejsze. Nie karmiłam tak swoich wiec może się mylę, ale cały "problem" chyba tylko w tych butelkach tkwi, wymianie i myciu smoczków też, na początku może i sterylizacji ich. Dlaczego wygodniejsze. Otóż zwykle jest tak, że dzieci będące na mm śpią dłużej, bo takowe mleko trawi się dłużej, zwykle przesypiają noce, zwykle chętniej akceptują smoczki, przez to nie wiszą non stop na piersi by odruch ssania zaspokoić, zwykle można wtedy lepiej się zorganizować, można jeść wszystko w dowolnej ilości, można z domu się wyrwać (tak dla zdrowotności),a dzidziusia z partnerem zostawić, nie ma poranionych brodawek, przepełnionych mlekiem piersi.... Tak widzę to ja. Mimo wszystko uważam, że warto dziecku dać to co najlepsze - MWP (Mleko Własnej Produkcji) ;)