Ojojoj kopciuszek :( zamieśc jeszcze fotke oczu kota w butach . skoro tak pogrywasz , to te szmatki zatrzymaj sobie , a te 200 zł odeslij i po sprawie . I wszystko na ten temat .

Wyjaśniłaś przecież wszystko :) Pisałam, że na pewno da się wyjaśnić :) Nie martw się.

Bezpodstawnie nikt Cię nie oczernił,każda z nas by poczuła się dokładnie tak samo jak tamta dziewczyna,gdyby druga osoba nie odpisywała w ogóle na wiadomości,tym bardziej odczytując je,robisz z siebie ofiarę a sama po części tak naprawdę się do tego przyczyniłaś,ja rozumiem są różne przypadki,i podzielam Twoje zdanie,że takie sprawy załatwia się bez żadnych świadków,jednak po części bez winy nie jesteś.

I na drugi raz obydwie będziecie miały nauczkę,pamiętaj że te dziewczyny które powinny Ci uwierzyć,to uwierzą,a jak któraś nie będzie chciała uwierzyć,to i nie uwierzy nawet z dowodami które przedstawiłaś.

tu nie ma co kajać,tylko wyjaśnić czemu jej tyle czasu nie odpisywałaś,rozumiem że czujesz się urażona że nazwała Cię oszustką,ale współczuje jej że przelała Ci 200 zł,od Ciebie była cisza tyle czasu i ona jeszcze wyszła na bezduszną sucz.

Dokładnie. Robisz z siebie ofiarę, a Ty nią nie jesteś. Bezsensu. Wku*wia mnie takie cierpiętnictwo. ;/ Powinnaś się do niej odezwać prywatnie, a nie teraz wielce się żalić, że Cię obraziła. Ciekawe kiedy byś się odezwała gdyby nie napisała na forum o Tobie.

Dla mnie to Ty jesteś jedynym winowajcą. Dziewczyna Ci chciała pomóc , okazała swoje ciepło bo nawet te ciuszki nie będą na jej dziecko/dzieci , przelała Ci pieniądze a Ty nie potrafiłaś nawet odpisać. Bałaś się? Chciałaś oszukać? Logowałaś się , więc odpisać mogłaś. Dla mnie to jest nie normalne tym bardziej że to jest 200 zł a nie 10 zł. Co do łez Twoich to jakoś nie jest mi Cię szkoda bo sama sobie na to zasłużyłaś. Było się zachowywać fer w stosunku do kogoś kto Ci okazał swoją pomoc. Teraz możesz być pewna , że żadna dziewczyna na forum która naprawdę potrzebuje pomocy jej nie otrzyma , bo po takich sytuacjach jak właśnie wasza , dziewczyny już tak nie ufają tym naprawdę poszkodowanym. Bajo