Witam, jestem w temacie bo moja córeczka urodziła się z tą wadą. Wada ta nazywa się wytrzewienie jelit. Też Nas skierowano na amniopunkcję ale po przeczytaniu oświadczenia, które musisz przed tym badaniem podpisać zrezygnowaliśmy ze względu na powikłania. Niestety nie ma szans na wchłonięcie się tych jelitek, jest to wada rozwojowa. Po prostu dzidziak sobie rósł i brzuszek mu się nie zabliźnił i stąd jelitka są poza jamą brzuszną. Będziesz miała na pewno cesarskie cięcie. U Nas zrobili je w 34tc gdzie zaraz po narodzinach przeszła operacje. Operacja się udała jednak, po 2 tygodniach doszło do zakażenia krwi- sepsa. Niestety po 40 dniach Nasza córeczka zmarła. Jeżeli chcesz wiedzieć jak to u Nas dokładnie wyglądało zapraszam na mojego bloga Krótka historia mojej córeczki. Trzymaj się, u Was może się uda :* Pozdrawiam

Pewnie Cię nastraszyłam moją odpowiedzią ale może akurat u Was będzie inaczej. W szpitalu w której leżała moja córeczka panowała Sepsa stąd może i ona ją złapała. W którym szpitalu będziesz rodziła? I gdzie maluszek później będzie przewieziony? Trzeba być dobrej myśli :*

Tu lekarz Was nastraszył bo przepuklina nie jest wadą genetyczną tylko rozwojową i wcale nie grozi to śmiercią. Puki maluszek jest w brzuszku nic mu nie grozi, jemu jest tam dobrze, rozwija się prawidłowo. Takie przypadki są 1:4000 urodzeń. Zrobią Ci CC, zabezpieczą jałową gazą jelitka żeby ciepło nie uciekło i nie doszło do martwicy, zrobią badania, sprawdzą czy jelitka są na tyle miękkie żeby je można było schować w całości lub częściowo, zeszyją i stopniowo będą rozbudzać maluszka, rozkarmiać zacznie jeść od 1ml i jeżeli nie będzie zalegało to zwiększą jedzonko.

Dziękuję Ci za odpowiedź i przykro mi z powodu córeczki :(((( Dzisiaj czeka nas kolejna wizyta i usg - podobno lekarz, do którego pokierował nas mój prowadzący jest autorytetem w dziedzinie diagnostyki płodu...boję się najgorszego bo z relacji badającego w poniedziałek ginekologa tego typu wady mogą być skorelowane z wadami genetycznymi typu zespół Patau i Edwardsa jedyna nadzieja w tym, że poza przepukliną maluszek rozwija się prawidłowo...moja ciąża od początku jest dla nas stresem - jak byłam na usg w 5 tyg. Pani doktor stwierdziła, że nie widzi zarodka i jest 50/50 jeśli się nie pojawi to oznacza puste jajo i trzeba usuną. Po czym po 5 dniach wykształcił się zarodek z pięknie bijącym serduszkiem...
No nic zobaczymy co będzie dzisiaj, niestety choćbym nie wiem jak bardzo chciała nie jestem w stanie tego zmienić...
Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź i wszystkiego dobrego