« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anastazjat
anastazjat

2013-08-22 13:51

|

Poród i Połóg

przygotowanie do porodu

czy idzie się jakoś fizycznie lub psychicznie przygotować do porodu ? jestem w 30tyg. a już panikuje , boje sie teg bólu , nie daj boże nacinania ;/ jeju

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katrina91

Mnie został miesiąc wg. terminu OM, a też cały czas towarzyszy mi strach pomieszany z radością oraz wyczekiwaniem. Jako tako chyba nie można się przygotować... Jedynym co mogę doradzić to nie oglądać filmów typu dokument, gdzie kobiety rodzą (mój mąż raz taki włączył to kazałam mu wyłączyć, bo byłam bliska płaczu z przerażenia całym przebiegiem akcji porodowej) i szczegółowych opisów porodów. Najważniejsza jest myśl, że niebawem Twoja kruszynka będzie przy Tobie - tego trzeba się trzymać, wtedy żadne bóle niestraszne. :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Właśnie, zawsze tak jest, że kobieta się bardzo boi i sobie tego nie wyobraża, ale to i tk Cię nie minie. Jak się zacznie, to już nie będziesz się wcale bała, tylko zyła chwilą.
Ja sobie wyobrażałam, że pewnie umre, że nie dam rady, ze jak mnie natną, to zejdę, a po wszystkim mówię, że było lepiej niż w wybrażeniach i jestem bardzo zadowlona. To najszczęśliwsza chwila w moim życiu - zoabczyc na wlasnym brzuszku Malutką Własną Istotkę :)
I nic już się wtedy nei liczy ;)
A ogólnie poród boli, wiadomo. Ale jest lepiej niż w wyobrażeniach ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

nacinanie nie boli, to była moja schiza w 1 ciąży :) umierałam ze strachu

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martatb

a ja właśnie obejrzałam dużo filmów dosłownie kręconych miedzy nogami i to mnie jakoś uspokoiło, że to nie jest takie straszne, a jak już dziecko się rodziło to płakałam ze wzruszenia (bo się strasznie płaczliwa zrobiłam w ciąży) ;)
dużo pomogła mi też szkoła rodzenia i świadomość, że w moim szpitalu znieczulenie jest "na żądanie"

ale ostatecznie kiedy już zaczęłam rodzić to nie miałam żadnego stresu. zobaczysz, że będzie dobrze :) mnie najbardziej wkurzały rady typu "tyle kobiet to przeżyło to i ty dasz radę", ale teraz się z tym zgadzam :D co prawda ostatecznie nie rodziłam naturalnie, ale swoje na sali porodowej przeżyłam ;) i do tej pory wolałabym urodzić sama niż się męczyć po cc

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mumineka

TAk samo się nakręcałam im wcześniej się za siebie weźmiesz tym lepiej a bać sie nie ma czego weszło to i wyjdzie :D Wybierz się na szkołe rodzenia to pomaga naprawdę. Poczujesz się spokojniejsza bo będziesz uświadomiona wszystkiego. NAcicie wogóle nie boli bo masz znieczulenie podane. W ogóle jak bedziesz cierpieć to od tego są znieczulenia ja miałam to w plecy wbijane (nie boli aż tak jak skurcze) a ODLOT JEST ZAJEBISTY leżałam na podłodze z bólu a po znieczuleniu mogłam nawet się przespać godzinke :D nic kompletnie nie czułam. Trzęsłam sie tylko ale to normalna reakcja chociaż zimno mi nie było :D Weź sobie do porodu kogoś opanowanego poczujesz sie bezpieczniej a taka osoba w ogóle bardzo pomaga ( mnie mąż trzymał za reke pomagał z nogami i dawał pić szykował ubranka pieluchy taka pomocna dłoń to naprawde skarb. Trzymaj sie uszy do góry nie przejmuj sie bo jeśli dzidzia zdrowa to nie masz czym :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

TAk samo się nakręcałam im wcześniej się za siebie weźmiesz tym lepiej a bać sie nie ma czego weszło to i wyjdzie :D Wybierz się na szkołe rodzenia to pomaga naprawdę. Poczujesz się spokojniejsza bo będziesz uświadomiona wszystkiego. NAcicie wogóle nie boli bo masz znieczulenie podane. W ogóle jak bedziesz cierpieć to od tego są znieczulenia ja miałam to w plecy wbijane (nie boli aż tak jak skurcze) a ODLOT JEST ZAJEBISTY leżałam na podłodze z bólu a po znieczuleniu mogłam nawet się przespać godzinke :D nic kompletnie nie czułam. Trzęsłam sie tylko ale to normalna reakcja chociaż zimno mi nie było :D Weź sobie do porodu kogoś opanowanego poczujesz sie bezpieczniej a taka osoba w ogóle bardzo pomaga ( mnie mąż trzymał za reke pomagał z nogami i dawał pić szykował ubranka pieluchy taka pomocna dłoń to naprawde skarb. Trzymaj sie uszy do góry nie przejmuj sie bo jeśli dzidzia zdrowa to nie masz czym :)
Zalezy gdzie - u nas nie dają żadnych znieczulen - ani tych ogolnych (w plecy) ani kiedy nacinaja. Ale nacinaja na szcycie skurczu i wszystko tam jest tak rozciangniete, ze ma sie juz malo czucia.. mnie troche w zlym momencie nacieli i bardzo mnie zaszczypalo.
Ale wszystko da sie przezyc.
Ne Ty pierwsza i nie ostatnia ;) Będzie ok ;) To naprawdę wspaniałe przeżycie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
direl

Wiesz, myślę, że strach sam odejdzie :) Nie ma co się bać bólu, bo to nieuniknione jest :) Ostatnio jak koleżanka się mnie pytała, czy się boję porodu, wymsknęło mi się "Jakoś weszło, to też jakoś musi wyjść" :P Jestem bardzo spokojna. Jedyne co do czego mam wątpliwości to, że lekarze coś zawalą, bo to się często zdarza :/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anastazjat

bede rodziła siłami natury , u mnie nie ma możliwości znieczulenia .