Jeszcze tego nie przerabiałam, ale może ząbki ?

a zabki mu nie ida ? Moze za duzo spi w dzień , za wczesnie kladziesz go spac ? Za mało je na wieczor ?

wydaje mi sie ze to nie zabki bo nie ma spuchnietych dziasel i pediatra na ostatniej wizycie mowila ze nie widzi niczego co by wskazywalo na zabkowanie. spac go klade tak jak zawsze w okolicach 20-21 z tym ze wczoraj to poszedl spac o 23 bo nie mogl zasnac wczesniej... a w ciagu dnia spi okolo cztery razy a jedna drzemka trwa od pol godziny do godziny. na noc je mleczko z dwoma miarkami kaszki. w sumie wychodzi okolo 200ml ale nigdy nie zjada tego do konca. w butelce zostaje jakies 60-80ml a wiecej zjesc nie chce :/

wypowiem się na podstawie tego, co wyczytałam w ksiązce Giny Ford ,,Little book of weaning " czyli na temat karmienia maluszków. Był tam opisany zupełnie podobny prypadek do Twojego synka. Tam prblemem okazalo się byt drastycne obcięce ilości mleka spożywanego przez dzień , zastapienie go słoiczkami , kaszkami itp. Notabene, 6 misięcy to nadal okres, gdzie dziecko powinno być karmnione głównie mlekiem. Nie chcę się wymądrzać, tak mi się tylko nasunęło.