Mi też coś tam czasem 'pocieknie', ale raczej określiłabym to jako śluzowate i lepkie. Wodnistego nic nie zauważyłam, także jakbym miała tak jak Ty, zadzwoniłabym do ginka z zapytaniem co robić. :) Podobno są papierki lakmusowe do sprawdzania czy te 'wody' to faktycznie wody czy taki sobie śluz. Zawsze możesz zapytać w aptece.

nie muszą chlusnąć. u mnie od tego zaczął się poród - wodnista lekko różowa wydzielina, czyli właśnie sączenie wód. plus skurcze co 10 min, ból jak na okres. może to oznaczać że pęcherz płodowy nie jest w 100% szczelny. nie sądzę żeby to był powód do alarmu jeśli nic więcej się nie dzieje, ale obserwuj obserwuj, już bliżej niż dalej! szerokości :)