Ja też mam w pokoju beton i gumolit, a co więcej na nim tylko kocyk (termiczny) i moja córcia po nim pełza i zaczyna raczkować, również zdarzają się Jej upadki ale bardzo rzadko - nauczyła się "ratować" upadając, więc myślę, że nie ma co dziecka ograniczać, a mały guz zapewne przytrafi się im jeszcze nie jeden;)

Mój chodzi wszędzie. Poza dywanem mam zwykłe panele. Pilnuję tylko, żeby nie wspinał się na szafkę pod tv, bo jest niska, żeby nie bawił się wentylatorem, żeby nie grzebał w gniazdkach mimo że są zabezpieczenia, żeby sobie palcy w drzwiach nie przyciął, żeby nie wspinał się po firankach i zasłonkach. Więc generalnie biegam za nim cały dzień.

raczkuje po całym mieszkaniu

po calym, mam podloge drewniana, w kuchni plytki, lecialam ostatnio dywan kupic zeby miekko miala chociaz na kawalku podlogi heh.

po calym mieszkaniu pozwalam. nie bede ograniczac dziecka.

Po całym mieszkaniu z tym, że zmywam codziennie rano podłogi. Mamy koty łażące Bóg wie gdzie, więc mam małego bzika na punkcie wiadra z mopem ;)

Filip raczkuje po całym domu (mamy podłogę drewnianą z wstawkami z płytek)

Mój chodzi po całym domu. Trzeba było go pilnować, czasem nie upilnowałam i stłukł sobie główkę stając przy jakimś meblu. Teraz już poznał dom i mogę spokojnie siedzieć w jednym pokoju, gdy on jest w drugim:)