« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pokahontazzz
pokahontazzz

2013-06-04 13:06

|

Poród i Połóg

rana po cc czy rana krocza?

co gorsze(jak wyżej)porozcinane powłoki brzuszne czy rozcięte krocze przy porodzie? jak jest w waszym odczuciu? zależy mi szczególnie na odpowiedzi kobiet które rodziły i tak i tak

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

Z siostra cioteczna rodzilysmy w jednym roku. Ja przez cc ona sn. Ja po 3 dniach od cc robilam wszystko przy dziecku i w domu. Rana zagoila mi sie bardzo szybko i niemialam zadnych powiklan. Na dzien dzisiejszy moja blizna jest wlasciwie niewidoczna.
Co do siostry ciotecznej to miala ciezki porod, 8 szwow, pocieli ja poprzecznie i podluznie bo nie mogli wyciagnac dziecka. Dochodzila do siebie ponad miesiac, nie mogla sie zalatwic, usiasc. Sorry, ale dla mnie to jakis koszmar. Ona powiedziala, ze w zyciu juz nie urodzi sn.

Nie ma oczywiscie reguly, bo kazdy porod jest inny. Jedna kobieta szybciej dochodzi do siebie po cc inna po sn.
Ja drugie dziecko tez rodze przez cc.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silver20

Rodziłam sn i miałam lekko nacinane krocze, kilka dni pobolało ale dało się z tym żyć, a z jedną babką leżałam i ona miała cesarke to wstać z łóżka 2 dni nie mogła położne jej przy dziecku robiły

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ilona213

pierwsze dziecko rodzilam sn, nacinali, rana goila mi sie ze 2 tyg., juz sama mysl, ze musze isc siku przerazala mnie strasznie; drugie dziecko cc, owszem pierwszy tydzien czulam rane, ale dalo sie normalnie funkcjonowac. Jak dla mnie zdecydowanie rana po cc lepiej sie goila.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
salamanderka

Jeszcze nie rodziłam, ale mam termin na sierpień.
Rozważam cc.
Niestety, rana na kroczu w środowisku wilgotnym i pełnym bakterii (nie ukrywajmy - mocz i kał to przecież bakterie) ciężej się goi niż ta na brzuchu w suchym, "opatrunkowym" środowisku:)
Dodatkowo strach jak siku zrobić a co dopiero "grubszą" sprawę - to akurat wiem od mamy rodzącej 21 lat temu i od koleżanek rodzących w przeciągu 3 lat. KAŻDA była nacinana, choć podobno nie musiała...
Ale ta decyzja który poród, należy do każdej z nas:) Jedne będą wolały rodzić SN (i mieć ranę na kroczu) a inne będą się tego bały i postarają się o CC i ranę na brzuchu...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8

to napewno zalezy od indywidualnych predyspozycji każdej kobiety. Ja jak widziałam moją koleżankę po cc to powiedziałam sobie ze nigdy nie dam sobie rozciąc brzucha, byłam nastawiona całą ciąże na sn. Jednak w praniu okazało się, ze musze mieć cc. Szczerze? nie żałuję. Rana czasami boli do dzisiaij choci mineły 3 tygodnie, ale to jest rana któej nie musisz "dotykać". tak jak pisza dziewczyny nie boisz się jak idziesz siku, czy jak zaczynasz ponownie współzyc. Co do tej drugiej czynności w toalecie :P to po cc robienie kupy też boli, bo jednak napinasz przy tym brzuch, a pozatym ból sprawia przesuwanie się jakichkolwiek treści przez kiszki :P Problemem przy cc jest to ze kilka dni ledwo wstajesz z lozka, kazde podniesienie to okropny bół, jestes sfrustrowana bo nie mozesz robic przy swoim dziecku, a najgorsze ze nie mozesz go wziąć na ręce bo zakaz dzwigania :( jak patrzyłam na laski po sn które smigały koło swoich pociech zaraz po porodzie to wyłam wniebogłosy. jednak na dzien dzisiejszy nie żałuję. Jedyne co jest dla mnie załamką to fakt ze po cc nie mozna cwiczyc przez 3 miesiace , a mi bardzo zależy na syzbkim odzyskaniu figury. Więc przemysl sobie wszystkie za i przeciw, ale poród i tak zawsze toczy się "własnym rytmem"