tak najpierw musisz pójść do tłumacza przysięgłego aby przetłumaczyl ci brytyjski akt urodzenia , ten zielony czyli angielski skrócony ( ja płaciłam koło 50 zł ), potem idziesz z tym przetłumaczonym aktem do USC i wyrabiasz polską metrykę ( u nas to był koszt koło 120 zł , bo musieliśmy oboje z partnerem przedstawić jeszcze swoje metryki ) , jak już bedziesz miec metryke to wtedy załatwiasz meldunek i od razu możesz też dowód osobisty dla dziecka ( teraz nasz synek lata na swój dowód osobisty ).

a czy musi byc obecnosc obojga rodzicow??i czy moj i partnera akt chrztu jest potrzebyny skoro nie jestemy malzenstwem??

a co ma do tego akt chrztu???!?! TO rejestracja w URZEDZIE, a nie KOSCIELE.. szczegoly opisala kolezanka powyzej, i zastosuj sie do tego.

Dominika nie musisz się tak burzyć od razu! dziewczyna nie wie więc pyta. Proste chyba nie??

dominika 84 - sluchaj ze jestes wszechwiedzaca to nie znaczy ze kazdy jest -a ja sie pomylilam ,nie mialo byc akt chrztu tylko akt urodzenia ....
dzieki roslina

My byliśmy oboje z partnerem bo nie mamy ślubu i chcieli od nas nasze akty urodzenia , ale z tego co wiem to nie we wszystkich urzędach wymagają .

do meldunku potrzebny jest właściciel mieszkania , w moim przypadku była to moja mama .

Przy rejestrowaniu i meldowaniu nie musza byc rodzice w ogole obecni. Dla mnie robila to moja mama. Mieszkam w DE, ale mam polskie obywatelstwo. Np. przy wyrabianiu paszportu dla dziewczyn trzeba miec te wszystkie akcje za soba. Mozna zrobic to u nas przez konsulat/ambasade badz tak, ze robi sie osobiscie. Dla mnie robi to moja mama. Daje jej, ona tam idzie, tlumaczy u tlumacza przysieglego, potem do USC itd. Mnie ani meza przy tym nie ma.