Myślę, że na początek dobrym pomysłem jest wprowadzanie pojedynczych składników. Dzięki temu, gdyby malutka czegoś nie tolerowała, łatwiej będzie Ci stwierdzić, co ją uczuliło. Na początek np. jabłko lub marchewka. Są słoiczki z serii "Pierwsza łyżeczka" lub sama ugotuj marchewkę i zrób papkę. I najpierw jedna łyżeczka i obserwujesz, jak mała reaguje. Potem stopniowo zwiększasz ilość. Jak nic się nie dzieje, wprowadzasz kolejny nowy produkt. Ja tak robiłam, w ten sposób zauważyłam, że pierwszy banan uczulił synka (dostał wysypki), ale teraz je i nic się nie dzieje. Ma prawie 11 miesiecy i je już bardziej różnorodne rzeczy

http://babyonline.pl//pub/babyonline_2014/schemat_butelka.pdf

wejdz na strone BOBOVITY, przysylali sowjego czasu fajne ksiazeczki o rozszerzaniu diety z 1 sloiczkiem gratis- bardoz przydatne. a ja zaczynalam podajac kilka lyzeczek ze sliczka i kolejnego dnia konczyla sloiczek itd.

dziekuje za odpowiedzi drogie mamy;) ;a do Was jeszcze jedno pytanie, zacane od podawania pojedynczych skladnikow, mysle o maerchewce, wiec otworze sloiczek, mala nie zje go na raz przeciez i co moze on tak stac przez kilka dni?? podgrzewac mam jedzonko czy nie??