Ja bardzo dobrze Cię rozumiem bo mam to samo:))

Nawet przez jakis czas męczyły mnie mdłości...na ostatniej wizycie rozmawiała z ginem o tem i powiedział,że nie mam sie co martwic bo to normalne...Wiadomo,że w dzień dużo się chodzi,zawsze coś się robi i nie odczuwamy tego tak.A w nocy wszystko się rozciąga i naciąga bo lezymy praktycznie bez ruchu!!

Także wszystko pod kontrolą..nie jestes sama;))Pozdrawiam!!

ja umieram w nocy ;l  Niedosc ,że boli mnie nieraz serce  . spie spie i tu nagle taki uścisk na klatke piersiowa jakby ktos mnie wystraszyl ... dziecko mnie zawsze kopie w nocy przez co nie moge spac. No i budze sie o 3 bo wydaje mi sie ze jest rano i nie chce mi sie juz spac. ;l

Ja mam tak że jak sobe poleżę dłużej, albo wstaję w nocy na siku to mnie strasznie boli wszystko, kolana, mięsnie, kręgosłup, dosłownie każda kość i idę jak babcia stuletnia. To wszystko przechodzi jak się rozchodzę. To straszine upierdliwe bo czasami wstaję w nocy nawet 8 razy na siku. W ogóle spanie w końcówce ciąży to koszmar, pocę się, jest mi za gorąco, nie mogę sobie miejsca znaleźć a jak wracam z łazienki to nie mogę zasnąc zanim nie poczuję ruchów więc najczęściej nie śpię już do rana. To beznadziejne bo przecież już bardzo niedługo rodzi się dzidziuś a ja chodzę taka rozbita, przemęczona i sfrustrowana tym wszystkim. No i najgorsze to ta zgaga, jest jak kwas solny..... jak tortury.. łzy mi czasami lecą z bólu a rennie już nie pomaga, nawet po 3 tabletki jak biorę...

w nocy często męczy mnie zgaga i bóle spojenia łonowego oraz podbrzusza tego typu, że ciężko przewrócić się z jednego na drugi bok, no i też trudno wstać do łazienki (a biegam tak 3-4 razy w ciągu nocy) ogólnie po calym dniu jak się juz kłade to czuje się taka obolała, ale juz przywykłam do tego. No i dziecko jest zdecydowanie aktywniejsze gdy leże

ciężko sie przekręcić z boku na bok bo boli spojenie łonowe, ale to jak czasami... boli krzyż i nie mogę znaleźć wygodnej pozycji i w końcu układam poduchy tak, że prawie siedzę. a zanim się wygramolę z łóżka, żeby pójść do łazienki... :) jak już się uda to idę zesztywniała cała a jak wrócę to znów jest walka, żeby znaleźć wygodna pozycję

ja tak nie mam ale jak tylko się położe do łóżka by zasnąć muszę wstać i coś zjeść:P bo aż mnie tak strasznie nagle brzuch boli że to jest tragedia. ale jak przed ciążą byłam strasznym śpiochem tak teraz bardzo mało śpię i nie jestem zmęczona..

ja też mam problemy w nocy ze spaniem, szczególnie gdy mój mężczyzna.....CHRAPIE!!!! to jest nie do wytrzymania:)oststnio często budzę się w nocy do toalety i wtedy już nic nie pomoże mi zasnąć

oj tak tak, mam dokładnie to samo! wstać w nocy do łazienki to tragedia jakaś... :/ ciągnie brzuchol że nie wiem, chodzę zgięta w pół :(

rozumiem Cie,bo ja przewaznie wieczorem odczuwam wzmozone napiecie brzucha,twardnieje,boli bardziej,zle mi sie śpi i wieczorem brzdąc rozpoczyna bardziej dokuczliwe harce