http://www.tvn24.pl/12690,1630821,0,1,zlekcewazona-w-szpitalu-dziecko-wylecialo-na-podloge,wiadomosc.html

I do czego tu dochodzi ...SZOK !!!!!!!!!1

Niestety jeszcze wiele z nas nie potrafi dosadnie wyarażać się w placówkach zdrowia. Niech to będzie przestrogą dla nas wszystkich, że jak uważamy, że rodzimy to siad płaski i dupy nie ruszamy chyba, że nas zawiozą! A nie o własnych siłach!!!

Nie do pomyslenia, ze cos takiegi jest mozliwe, jestem w szoku!!!

no ja tez byłam..nadal jestem! Ale jak ona czuła tą główkę, to po jakiego licha jeszcze szła? Ja bym się położyła choćby na podłodze! Albo...no nie wiem nogi ścisnęła? Żeby dojść do tego fotela chociaż..z drugiej strony położna i pielęgniarki nie miały prawa powiedzieć jej,że panikuje,bo nawet wody jej jeszcze nie odeszły..straszne to, ale jednak takie rzeczy się zdarzają i nigdy nie wiadomo której z nas może przytrafić się tak błyskawiczny wręcz poród..

To u mnie w miesice bylo :) Nie do konca tak jak to przedstawiaja w tv. Kobieta zgłosiła się za pozno do szpitala i nie chciała sie polozyc, twierdzac, ze jeszcze ma czas. Poza tym ja na jej miejscu bym sie na podlodze polozyla,gdybym widziala co sie dzieje...

Ja mieszkam w Szkocji i dokladnie to samo sie wydazylo w jednym z najlepszych szpitali. Dziecko z obrazeniami glowy trafilo na intensywna terapie.