Zakupiłam go, znajomi strasznie go polecają. Stwierdziłam, że na pewno mi się przyda, szczególnie w tej sytuacji, kiedy lada dzień rodzę, więc będzie to jesienny maluszek i co bardziej wonnych pakunków wypadałoby szybko się pozbyć, a wietrzyć za często domu nie chcę o tej porze roku. No i na pewno ułatwi mi zmianę pieluszek w nocy na piętrze w sypialni.

Hmmm...a jak później z wkładami? Jak z ich dostępnością i ceną? Orientowałaś się?

jest to fajne rozwiązanie aczkolwiek nie konieczne; u mnie świetnie sprawdza się zwykly kosz na śmieci a pieluszke wystarczy wlozyc do zwyklej foliowej reklamowki i zawiazac- naprawde nic nie czuc, tak ze ja nie polecam, fajny bajer ale zbedny a na dodatek kosztowny dlatego ze kazdy wklad do tego kosza ma niezla cenke

no wlasnie sprawdzilam 75 zl!!! masakra i tylko na 28 pieluszek starcza drogi biznes..wiec nie wiem chyba sobie podaruje i zamiast tego jakis ciuszek kupie dla laluni mojej:)

mam taki pojemnik ale firmy angelcare , kupiłam za 7Ł , a wkłady kosztują mnie 10Ł za 3 sztuki , ja polecam taki kosz .

Mieszkam w ie, więc tu wkłady nie są aż takie drogie. Jeden wkład kosztuje jakieś 6 euro.

z tego co pamietam po siostrzencach to kupy niemowalkow nie smierdza chyba potem jest gorzej... no ale albo wydajesz na smietnik siano co by nie smierdzialo albo czesto wynosisz śmieci :D

wg mnie bez sensu, zajmuje miejsce, drogi, lepiej paklanki kupic 100szt za 5 zł i każdą pieluchę z kupą w paklankę i do kosza, przeciż śmieci i tak się codziennie wyrzuca, po co czekać aż 28 pieluszek się uzbiera, to zajmie 3,5 dnia i te pieluchy będą tam się kisiły