od samego poczatku Amelka spała w swoim łóżeczku , czasem tylko ze mna w dzień lub od połowy nocy kiedy karmiłam cyckiem(poprostu bylo mi tak wygodniej), niestety od kiedy mocno dre się z jej ojcem chciałam jej dać wiecej bliskości i chyba przecholowałam... W łóżeczku nie ma spania ponieważ co raz się przebudza , gdy smoczek jej wypadnie z buzi odrazu płacze , lekko otworzy oczka i zobaczy ze mnie nie ma obok na łóżku takze jest płacz, wiem... moja wina ze ją tak nauczyłam aleee JAK JĄ TERAZ ODUCZYĆ ? nie mam serca kłaść ją do łóżeczka na siłe kiedy płacze ... Czy któraś z was miała podobny przypadek i oduczyla tego ??